Koło Sajenka nie znaleziono szczątek ofiar obławy augustowskiej

0
0
0
/

Na terenie Leśnictwa Lipowiec w Puszczy Augustowskiej prokuratura IPN Białystok wykonała 190 sondaży archeologicznych, w poszukiwaniu szczątek ofiar obławy augustowskiej. Niestety w żadnym z nich nie udało się ich ujawnić. To kolejne działanie poszukiwawcze przeprowadzone przez IPN, który nie ustaje w staraniach, mających na celu odnalezienie dołów śmierci ludobójczej obławy. Jednak bez pomocy prawnej Rosji, jest to zadanie skrajnie trudne, a być może nawet - niemożliwe.     „Uprzejmie informuję, iż w okresie od 29 marca do 7 kwietnia 2017 roku w ramach śledztwa prowadzonego w sprawie tzw. „Obławy Augustowskiej” przeprowadzono na terenie Leśnictwa Lipowiec w obrębie Nadleśnictwa Augustów sondaże archeologiczne. Łącznie wykonano ich 190 w czterech wytypowanych miejscach, w których mogły znajdować się szczątki ludzkie. Wynik prac był negatywny, nie ujawniono bowiem szczątków ludzkich.” – czytamy w nadesłanej nam informacji, podpisanej przez prokuratora Janusza Romańczuka, naczelnika Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN w Białymstoku.   Była to już druga próba odnalezienia szczątek ofiar obławy augustowskiej na terenie Leśnictwa Lipowiec, niedaleko dzielnicy Augustowa zwanej Sajenek. Po raz pierwszy IPN przeprowadziło tam prace archeologiczne w listopadzie 2016 roku. Z uwagi na warunki atmosferyczne przeprowadzono wówczas tylko pierwszą, wstępną część sondaży archeologicznych, które nie ujawniły jam grobowych z ludzkimi szczątkami kostnymi.   Z zebranego przez IPN materiału dowodowego wynika, iż na terenie Sajenka, po lipcu 1945 roku, były ujawniane zwłoki osób osadzonych podczas obławy augustowskiej w katowni UB w Augustowie zwanej Domem Turka. IPN jest w posiadaniu relacji świadków na temat odnajdywania w rejonie Sajenka ciał AK- owców zabitych w Domu Turka. Kiedy jesienią 1945 roku, rozeszła się wieść o odkryciu zwłok, wiele rodzin odnalazło tam ciała swoich bliskich i pogrzebało je na cmentarzach. Z ustaleń prokuratury IPN wynika, iż w ciągu dwóch lat zamordowano w rejonie Sajenka co najmniej 14 osób, przetrzymywanych wcześniej w katowni UB w Augustowie.   Przeprowadzenie sondaży archeologicznych na terenie Leśnictwa Lipowiec było kolejnym działaniem poszukiwawczym przeprowadzonym przez IPN, który nie ustaje w staraniach, mających na celu odnalezienie dołów śmierci ludobójczej obławy. Jednak bez pomocy prawnej Rosji, jest to zadanie skrajnie trudne, a być może nawet - niemożliwe.  W sprawie obławy augustowskiej polscy prokuratorzy wielokrotnie zwracali się o pomoc prawną do Rosji.   Federacja Rosyjska odpowiedzi z informacjami o tej ludobójczej sowieckiej akcji, podczas  której mogło zostało zabitych od 592 do nawet około 1800 osób (różne opinie historyków), udzieliła tylko raz i to dawno temu, bo w roku 1996. W piśmie tym przesłanym przez Główną Prokuraturę Wojskową Federacji Rosyjskiej do Ambasady Rzeczypospolitej Polskiej w Moskwie, potwierdzono aresztowanie podczas obławy augustowskiej przez organy Smiersz 3. Frontu Białoruskiego grupy 592 osób, które - jak czytamy - wspierały "antyradziecko nastawioną Armię Krajową". Również w tym piśmie podano, że stronie rosyjskiej „dalszy los aresztowanych jest nieznany”. Władze Federacji Rosyjskiej do dziś podtrzymują to niewiarygodne twierdzenie. Prokuratura IPN Białystok niebawem ma skierować do Rosji kolejny wniosek o pomoc prawną. Pozostaje nadzieja, że nie bedzie to kolejne „rzucanie grochem o ścianę”.   Adam Białous  

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną