Romantyczna kolacja przy polskich świecach? Zapomnij! Rząd zablokował produkcję świeczek

0
0
0
/

[caption id="attachment_50099" align="alignleft" width="640"] Świeca z wosku pszczelego - produkt leczniczy.[/caption] Świece z prawdziwego pszczelego wosku a nie ze sztucznej i śmierdzącej stearyny właśnie przeszły do historii. Rząd zablokował produkcję naturalnych świeczek z wosku pszczelego, które pachną i wprowadzają niepowtarzalny nastrój. Jak dotąd, w pszczele świece można było zaopatrzyć się jedynie na bazarach, lub podczas festynów. W każdym razie w dużych miastach a tym bardziej w supermarketach ze świecą ich szukać! Jednak od pierwszego stycznia ich sprzedaż została całkiem zablokowana. Uczynił to rząd Prawa i Sprawiedliwości. - Zgodnie z zapowiedziami z programu Prawa i Sprawiedliwości mieliśmy wprowadzić ułatwione zasady sprzedaży przez rolników żywności bezpośrednio z gospodarstwa i w ciągu minionego roku przygotowaliśmy cały pakiet ustaw, które to realizują – podkreślił w grudniu na konferencji prasowej minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel. - Korzystając z unijnych przepisów wprowadziliśmy, obok istniejących już możliwości sprzedaży w ramach sprzedaży bezpośredniej czy tzw. MOL-a – rolniczy handel detaliczny – powiedział szef resortu rolnictwa zwracając uwagę, że przygotowana została ustawa i rozporządzenia wykonawcze. Minister rolnictwa, Krzysztof Jurgiel w rozporządzeniu z 16 grudnia 2016 roku co prawda wprowadził długo wyczekiwaną przez rolników innowację, polegającą na możliwości sprzedaży detalicznej produktów rolnych, ale zapomniał o kilku drobnostkach. Otóż rolnik może sprzedać bez problemu określoną w rozporządzeniu ilość produktów pochodzenia zwierzęcego lub roślinnego, jednak w połączeniu z innymi towarami nierolniczymi złamałby prawo. Tak jak w przypadku świec woskowych. Pszczelarz może oczywiście wyprodukować świecę, ale nie wolno mu sprzedać jej w połączeniu z kawałkiem sznurka, służącym jako knotek! Teoretycznie musiałby wystawiać dwa paragony – osobny na woskowy wkład i osobny na sznurek stanowiący knot. Żadnemu myślącemu rolnikowi rolnikowi na pewno nie będzie się opłacało podwójne liczenie opodatkowania, zwłaszcza, że dochód ze sprzedaży takich produktów dotąd był na bardzo niskim poziomie. A posługiwać się naturalnymi świecami warto. Podczas spalania wydzielają delikatny miodowo – propolisowy zapach, jonizują ujemnie powietrze, czyli neutralizują negatywne promieniowanie emitowane przez urządzenia elektroniczne i elektryczne, spalają się bezdymowo, działają kojąco i relaksująco, wprowadzając nastrój ciepła i spokoju, neutralizują zapach dymu tytoniowego, wydzielane z płomienia świecy woskowej ujemne jony oczyszczają powietrze łagodząc dolegliwości nieżytu górnych dróg oddechowych, chorób płuc, astmy, alergii, kataru, charakteryzują się ładnym i oryginalnym wyglądem czystego produktu pochodzącego z natury. Z kolei świece ze sztucznej parafiny, oprócz ceny nie mają niczego wartego polecenia. W trakcie spalania parafiny powstaje sadza oraz do powietrza przedostają się toksyczne pozostałości z jej przetwarzania. Gdyby nie to „uszlachetnianie” ze świecy wydobywałby się nieprzyjemny zapach podobny do spalin samochodowych. Osobom, które chciałby jednak zjeść miłą kolację przy prawdziwej woskowej świecy pozostaje obejść się smakiem! Albo lepiej zorganizować kolację na wsi z „pożyczonych” od rolnika produktów, w tym woskowej świecy, której produkcji jeszcze nikt mu nie zabronił, a jedynie nie ma możliwości uczciwie jej sprzedać. Michał Polak

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną