Rocznica ocalenia przez żołnierzy NSZ tysiąca więźniarek

0
0
0
/

W piątek, w 72. rocznicę wyzwolenia przez Żołnierzy Brygady Świętokrzyskiej Narodowych Sił Zbrojnych niemieckiego obozu koncentracyjnego w Holiszowie (Czechy), miały tam miejsce uroczystości. Dzięki udanej akcji żołnierze NZS  ocalili życie około 1000 więźniarek z całej Europy – w tym Żydówek, Polek i Francuzek.   Uroczystości z okazji 72. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego w Holiszowie zorganizował Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz Zarząd Główny Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych. Wziął w nich udział m.in. prezes IPN Jarosław Szarek. Była to pierwsza po wojnie uroczystość z udziałem przedstawicieli władz państwowych oraz asysty honorowej Wojska Polskiego. Obchody rozpoczęły się o godz. 11.00, uroczystą Msza święta w kościele pw. Piotra i Pawła w Holiszowie. O godzinie 12.30 odbyły się uroczystości przed tablicą upamiętniającą wyzwolenie niemieckiego obozu przez Brygadę Świętokrzyską Narodowych Sił Zbrojnych z udziałem wojskowej asysty. Odczytany został apel pamięci.   Tegoroczne uroczystości były kolejną okazją do przypomnienia bohaterskich dokonań Żołnierzy Brygady Świętokrzyskiej Narodowych Sił Zbrojnych, którzy dzięki swojej udanej akcji ocalili życie około 1000 więźniarek z całej Europy – w tym Żydówek, Polek i Francuzek.   Holiszów to niewielka czeska miejscowość położona w pobliżu Pilzna. W 1945 roku znajdował się tam niemiecki obóz koncentracyjny, w którym pod strażą SS-manów przebywało około 1000 więźniarek - Polek, Francuzek, Belgijek, Holenderek, ale przede wszystkim Żydówek. Los tych ostatnich - mimo że wojna dobiegała końca - był przypieczętowany. Komendant obozu Gerhard Lichtenau zamierzał wykonać ostatni rozkaz z Berlina i zabić wszystkie kobiety.   Brygada Świętokrzyska NSZ to jedyna formacja krajowego podziemia, która przedarła się przez linię niemiecko-sowieckiego frontu na teren Czech. Mieli za zadanie wyzwolić obóz w Holiszowie. 5 maja 1945 roku SS-mani już mieli przystąpić do egzekucji, kiedy nagle rozległ się głośny okrzyk "Hura" i rozpoczął się atak polskich żołnierzy NSZ. Pędzili w stronę Niemców w pełnym umundurowaniu, w rogatywkach na głowach i z pistoletami maszynowymi w rękach. Na SS-manów posypały się kule i granaty. To Brygada Świętokrzyska Narodowych Sił Zbrojnych przybyła na ratunek.     „Zauważyłem w oknach budynków twarze więźniarek, których wyrazu do dziś nie mogę zapomnieć. Inna kompania wkroczyła do jadalni i rozbroiła Niemców. Tymczasem drugi batalion 204. pułku został zaangażowany do likwidacji niemieckich bunkrów z ciężkimi karabinami maszynowymi, które znajdowały się we wschodniej części obozu. Z powodu zaskoczenia akcja ta trwała krótko i zakończona została likwidacją karabinów maszynowych i wzięciem do niewoli Niemców." – wspominał, zmarły niedawno, porucznik Stanisław Jaworski „Korwin”, żołnierz Brygady Świętokrzyskiej NSZ. Wyzwolenie obozu w Holiszowie to jeden z najwspanialszych polskich epizodów II wojny światowej. Uratowano tysiąc ludzkich istnień.  Źródło – ipn.gov. Adam Białous  

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną