Schetyna marzy na "Marszu Wolności" - Idziemy tym marszem do wolności, do wygranych wyborów

0
0
0
/

[caption id="attachment_50352" align="alignleft" width="300"] fot. za twitter.com/SchetynadlaPO[/caption] - Idziemy tym marszem do wolności, do wygranych wyborów - entuzjazmował się przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna podczas rozpoczęcia "Marszu Wolności" w Warszawie.
Później opowiadał już tradycyjnie te same historie - Witamy was, jesteśmy dumni i szczęśliwi, że możemy być razem. (...) Jesteśmy wszyscy razem na "Marszu Wolności", bo dzisiaj wolność jest najważniejsza, bo dzisiaj czujemy pozytywną energię, żeby powiedzieć prezesowi Kaczyńskiemu, że nie damy odebrać wolności.  Opowiadam się za Polską demokratyczną, europejską, szanującą prawa kobiet i prawa mniejszości, za Polską uśmiechniętą i bez drugiego sortu. Prezes Kaczyński mówił, że Polska jest wolnym krajem i nic tej wolności nie zagraża. To nie jest prawda i my to wiemy, bo jesteśmy wszyscy razem i nieprawdą jest to, że nie mamy programu, nieprawdą jest to, że nie wiemy co chcemy zrobić. Wiemy jak zatrzymać zły rząd PiS i będziemy to robić - bzdurzył Schetyna.
Komentarz Prawego - "Marsz Wolności" miał być wielkim wydarzeniem, największą demonstracją po 1989 roku, ale okazało się, że PO, Nowoczesnej, PSL, wszelkiej maści lewicy, ZNP i samorządowcom pomimo darmowego transportu łącznie udało się wyprowadzić na ulicę około 20 tysięcy ludzi. Skoro HGW głosi, że jest 50 tys. osób, a Policja że ok. 9 tys. manifestantów to realną liczbą jest około 20 tysięcy. Tak więc PiS póki co, może się o swoją władzę nie bać.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną