MEDYTACJE EWANGELICZNE Z DNIA 7 maja 2017

0
0
0
/

Niedziela - (J 10,1-10) Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto nie wchodzi do owczarni przez bramę, ale wdziera się inną drogą, ten jest złodziejem i rozbójnikiem. Kto jednak wchodzi przez bramę, jest pasterzem owiec. Temu otwiera odźwierny, a owce słuchają jego głosu; woła on swoje owce po imieniu i wyprowadza je. A kiedy wszystkie wyprowadzi, staje na ich czele, a owce postępują za nim, ponieważ głos jego znają. Natomiast za obcym nie pójdą, lecz będą uciekać od niego, bo nie znają głosu obcych. Tę przypowieść opowiedział im Jezus, lecz oni nie pojęli znaczenia tego, co im mówił. Powtórnie więc powiedział do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Ja jestem bramą owiec. Wszyscy, którzy przyszli przede Mną, są złodziejami i rozbójnikami, a nie posłuchały ich owce. Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony - wejdzie i wyjdzie, i znajdzie paszę. Złodziej przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem po to, aby /owce/ miały życie i miały je w obfitości. Złodziej to demon. Demon sam siebie serwuje pod tak różnorodnymi postaciami, że niekiedy ludzie wcale się nie orientują, pod jak wielkim są jego wpływem. Jednak żyjąc sakramentalnym życiem, jesteśmy otwarci na działanie Ducha Świętego i mamy jasność, które z okoliczności są powodowane działaniem złego ducha. Wielokrotnie chcemy też ostrzegać tych, którzy zrezygnowali z życia z Bogiem, a wtedy niekiedy jesteśmy wyśmiewani, uznawani za tzw. ‘nawiedzonych’, albo za dziwaków, którzy wszędzie doszukują się diabła. Być może niektórzy popadają w takie stany szukania bardziej zła niż dobra, ale to również jest wygrana demona, który chce okradać człowieka z zaufania Bogu, na rzecz lęku przed szatańskim działaniem. A chodzi tylko o to, że gdy człowiek, który oddany jest Maryi i działaniu Ducha Świętego, widząc jak demon wciska się w szczeliny życia ukochanych osób, chce z miłości ostrzec przed… złodziejem! Z Miłości chce jeden drugiego chronić, na ile jest w stanie. Kto żyje Prawdą, ten odróżnia wewnętrzne natchnienia Boże, od pokus, choćby te były oszukańczo najbardziej wysublimowane. Znając głos Boga, który nie jest jakimś abstrakcyjnym odczuwaniem, ale konkretnym komunikatem od Boga do człowieka, dotyczącym konkretnych spraw, człowiek pójdzie za tym właśnie głosem, bo go zna! A co jeśli człowiek nie zna głosu Boga? Jeśli nie chcemy słyszeć Boga, to nie jest tak, że nie słyszymy nic. Ale na naszych pragnieniach bardzo mocno będzie pracował… złodziej. Ten sobie nigdy nie odpuści takiej okazji. Nie chcąc słuchając i poznawać głosu Boga, musimy mieć pełną świadomość tego, że demon przychodzi, a jak przychodzi to zawsze tylko po to, aby zabić. Głos Boga jest jasny, prosty, indywidualny dla każdego. Ten głos jest też zapisany w Piśmie Świętym. To Słowo, które czytamy, w które się wsłuchujemy, staje się ciałem, to znaczy przemienia nas i jest naszym bezpieczeństwem. Jezus oddał życie za to, aby nikt nas nie mógł okradać z naszego życia. Tego doświadczamy w Słowie Bożym. Bo Pisma Świętego się po prostu doświadcza, a jego akcja toczy się w nas.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną