MEDYTACJE EWANGELICZNE Z DNIA 18 maja 2017

0
0
0
/

Czwartek, (J 15,9-11) Jezus powiedział do swoich uczniów: Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna. Jesteśmy nieskończenie ukochani. Gdybyśmy w to wierzyli, nasze relacje, cała nasza aparycja wyglądałyby zupełnie inaczej. Ale Jezus wie, że mamy nasze wewnętrzne schematy, ograniczające naszą wiarę w Niego… Właściwie zdanie: „Wytrwajcie w miłości mojej” – jest bardzo dziwne! Zobaczmy to: Któż nie pragnie być kochany, najmocniej i nieskończenie! Tylko że każdy człowiek właśnie jest tak kochany! Skąd u nas tak wielka wątpliwość względem tej Miłości??? Widać, dokładnie po nas wszystkich widać wyraźnie, jak bardzo wątpimy w Miłość Boga. Po czym? Ktoś, kto wierzy że jest najukochańszy dla kogoś, nie jest tak przygnębiony jak my wszyscy. A tacy właśnie jesteśmy… przygnębieni. Oczywiście nie chodzi o to, aby infantylnie teraz eksplodować na każdym kroku jakąś radością błazna. Nie! Chodzi o to, że osoba, która czuje się kochana, jest po prostu szczęśliwa. To widać. A więc padają takie słowa od Chrystusa: „Wytrwaj w miłości mojej!”… To znaczy wytrzymaj… Ale co mamy wytrzymać?... Miłość? To można Jej nie chcieć??? Prośba o trwanie jest kierowana do nas, którzy z różnych powodów możemy zacząć odsuwać się. Czy chcemy pozwalać sobie na odchodzenie od Miłości nieskończonej, którą Bóg nas kocha??? Słowa o wytrzymaniu w miłości Chrystusa pokazują jedno i to jest bardzo ważne, a mianowicie to, że miłość jest i będzie atakowana. I to atakowana niebywale, na różnych poziomach, na różne przebiegłe sposoby. Pytanie więc nie brzmi, czy ktoś będzie próbował niszczyć te miłość, bo to jest fakt od czasu upadku aniołów, ale czy my tym próbom ulegniemy. Demon nie odpuści. Ale do nas należy decyzja, naprawdę wolna decyzja, komu wierzyć: demonom podpowiadającym nam na przeróżne sposoby fałszywe, depresyjne myśli o tym, że jesteśmy niekochani, czy Jezusowi Chrystusowi, który jest miłością i za nas oddał życie, byśmy nie dali wiary fałszerzowi? A zatem, wierząc Chrystusowi, jesteśmy świadomi tego, że naprawdę On nas nieskończenie kocha, że jesteśmy we wnętrzu Trójcy Przenajświętszej. Zachować przykazania to zawsze ostatecznie oznacza prawdę o nas, że jesteśmy nieskończenie kochani przez Boga! Ukochany syn Boga, ukochana córka Boga, Ty i ja, po prostu nie chcemy źle czynić. Nie zawsze nam to wychodzi, ale nie mamy intencji czynienia zła, nie dlatego że mamy jakieś silne, wyćwiczone charaktery, mocną wolę, jakieś zasługi i takie tam… Nie! My nie chcemy źle czynić tylko dlatego, że w głębi serca wierzymy, że jesteśmy nieskończenie kochani, umiłowani i oczekiwani przez Boga Ojca, a kto już jest w stanie wyzwolenia, niech wytrwale nazywa Go po prostu: Tatusiem! I już! To jest wolność, innej nie ma. Alleluja!

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną