Być pedofilem jak Mahomet

0
0
0
/

Może i Kościół na soborze watykańskim drugim stwierdził, że „spogląda z szacunkiem również na mahometan, oddających cześć jedynemu Bogu”, ale czy spogląda także z szacunkiem na pedofila Mahometa, który jest przecież wzorem do naśladowania dla wszystkich wyznawców Allacha podążających ścieżkami Proroka? Na to pytanie nie odpowiada jeden z najbardziej kontrowersyjnych dokumentów soborowych, czyli deklaracja „Nostra aetate”, która była od początku dzieckiem ojca soborowego ekumenizmu i dialogu międzyreligijnego kard. Augustina Bea (jak informował w latach 90. śp. ks. prof. Michał Poradowski niemiecki kardynał był wpływowym masonem, co zresztą nieszczególnie powinno dziwić w kontekście jego roli na soborze). Najkrótszy dokument najmniejszej rangi (forma deklaracji) na pastoralnym a nie dogmatycznym soborze (a więc mogącym być omylnym) to odrębna kwestia. Chcieli pochwalić islam i Mahometa to pochwalili. Tylko co ma katolik zrobić z fantem takim jak drobny fakt z życia proroka, który mówi, że Mahomet poślubił Aiszę, gdy ta miała 6 lat, a 3 lata później zaczął uprawiać z nią seks. Dla jasności, jak miała 6 lat, owszem, nie uprawiał z nią seksu, ale inwazyjnego. Korzystał z sześciolatki uprawiając seks udowy… Wystarczy tych detali. Jesteśmy dorośli i chyba tyle informacji dla wizualizacji wszystkim wystarczy. Dzisiaj nawet w więzieniu taki dewiant zawisłby niechybnie – jak mówią osadzeni - na tygrysie, czyli na kracie. A u światłych teologów… znajduje się wymieniany na kartach kościelnych deklaracji. To były zresztą lata 60. XX wieku. A dzisiaj? Islam jako źródło inspiracji dla katolika to niemal norma w dziesiątkach pseudo katolickich książeczek dostępnych w przykościelnych bibliotekach i księgarniach. Dlatego warto sobie postawić przed oczami Mahometa i powiedzieć, że nie ma dobrego i złego islamu, jeśli jego najważniejszy Prorok jest mordercą (zabił setki ludzi), kłamcą i pedofilem. I tylko nie mówcie, że znacie islamistę, który pedofilem nie jest co i miałoby być argumentem, że nie można wszystkich wrzucać do jednego worka. Co to za argument? To znaczy, że na szczęście taki islamista nie-pedofil nie naśladuje Mahometa i tyle. Nic więcej. Być islamistą naśladującym Proroka to być pedofilem jak Mahomet, a przynajmniej wyrażać zgodę na jego postępowanie. Co może zaoferować islamistom katolik? Nie ma co kombinować. Ochrzczony i bierzmowany ma stałą ofertę: Jezusa Chrystusa, jedynego Zbawiciela, który jest miłością i który umarł za każdego człowieka, także za każdego islamistę i który dał każdemu z nas, także każdemu z wyznawców islamu, Maryję, jako pośredniczkę łask wszelkich i również tej najważniejszej - łaski nawrócenia. To oferować mogą uczniowie Jezusa braciom z każdej religii na świecie, także islamu i każdej sekcie protestanckiej. Co ofiarują zaś dzisiaj dżentelmeni w sutannach w duchu soboru? Dialog, spędy, pitu pitu i wzajemny szacunek (cokolwiek to oznacza). Robert Wyrostkiewicz

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną