Partia Wolność sprzeciwia się nowym regulacjom UE dotyczącym kierowców

0
0
0
/

Jak poinformowało biuro prasowe partii Wolność „Janusz Korwin-Mikke skrytykował pomysł unijnych urzędników, którzy chcą wprowadzić kolejne regulacje dotyczące obowiązkowego wyposażenia samochodów. - Jest to następny zamach na kieszenie Polaków i wszystkich Europejczyków. Chodzi o wydrenowanie kieszeni kierowców – mówił europoseł Janusz Korwin-Mikke. - Technika polega na tym, że podnosi się ceny samochodów, części samochodowych itd., w wyniku czego firmy więcej zarabiają, płacą od tego więcej podatków i państwo ma z tego dodatkowy zysk - w Polsce przeznaczany m.in. na program 500+, w innych krajach na coś innego. - O to w tym chodzi, nasze bezpieczeństwo jest tylko pretekstem – podkreślił prezes Janusz Korwin-Mikke. Pomysł unijnych biurokratów zakłada, by we wszystkich samochodach montowany był seryjnie system wykrywający na naszej drodze pieszych, rowerzystów i motocyklistów, który nie jest stosowany na szeroką skalę w tańszych modelach. Być może jako obowiązkowe wyposażenie wprowadzone zostaną kamery cofania czy system awaryjnego hamowania. Te zmiany znacząco podniosą koszt auta. Prezes Janusz Korwin-Mikke wyjaśnił: „Projektuje się różne kamery do cofania, czujniki martwego pola, dodatkowe ostrzeżenia. Celem tego jest zwiększenie kosztu działania samochodu. Podobnie dlatego robi się czerwone fale, żeby samochody musiały częściej hamować, przez co zużywają więcej benzyny, a z tego jest większa akcyza dla rządu. Jest to zimna polityka drenowania kierowców z pieniędzy”. Kolejny pomysł to likwidacja złącza OBD. Zgodnie z pomysłem urzędników, producent nie będzie zobligowany, by je w samochodzie montować. - Unijni urzędnicy chcą zlikwidować złącze, przez które można wejść do komputera samochodowego, aby tylko wyspecjalizowane serwisy danej firmy mogły dostać się do komputera samochodu. To oczywiście podniesie koszty usług i spowoduje większe wpływy z podatków - a więc większe wpływy do budżetu państwa. W ten sposób drenuje się obywateli i ściąga od nich pieniądze – ostrzegał europoseł Janusz Korwin-Mikke. Pomysły na kolejne obciążenia na kierowców podsumował słowami: Z tego powodu polski rząd na pewno ani nie wystąpi z Unii, ani nie zaprotestuje, bo pieniądze z tego wpłyną także do jego kasy”.   Jan Bodakowski

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną