Kolejny nieprawomocny wyrok w najdroższym procesie w historii polskiego sądownictwa

0
0
0
/

Na karę 25 lat więzienia skazał Sąd Okręgowy w Elblągu Jana R. ps. Kulawy, oskarżonego o kierowanie groźnym gangiem. Wyrok jest nie prawomocny i strony będą się od niego odwoływać. Jest to kolejna odsłona sprawy sądowej, która trwa bagatela 11 lat, a jej końca nie widać.  Sprawa „Kulawego” to najdroższy proces w Polsce, który kosztował już podatnika co najmniej 6 mln złotych.    Głównym oskarżonym, i dwukrotnie już skazanym, w procesie jest przywódca gangu Jan R. pseudonim „Kulawy”. Za czasów PRL-u był on funkcjonariuszem MO. Gang, zaczął organizować już pod koniec lat 80’. Jego siedzibą było niewielkie miasteczko Kisielice w województwie warmińsko – mazurskim. Gang zajmował się m.in. wyłudzeniami odszkodowań komunikacyjnych, przemytem narkotyków, alkoholu i papierosów, w wyniku którego, według wyliczeń białostockiej prokuratury apelacyjnej, która prowadziła w tej sprawie śledztwo, Skarb Państwa miał stracić ponad 83 mln zł.   Grupa przestępcza Jana R. została namierzona w roku 2003, na granicy duńsko- szwedzkiej, podczas próby przemytu 2 kg amfetaminy. Wówczas  został zatrzymany jeden z jej kurierów narkotykowych. Kurier wyjawił szwedzkiej policji kulisy działania gangu "Kulawego". Do rozpracowania bandytów, które trwało 2 lata, ówczesny komendant główny policji Adam Rapacki powołał specjalną grupę, złożoną z policjantów i funkcjonariuszy Centralnego Biura śledczego z Olsztyna, Iławy, Gdańska i Szczecina. Gang, działał na terenie województw - pomorskiego, warmińsko-mazurskiego, kujawsko-pomorskiego i zachodniopomorskiego, w Niemczech, Danii, Holandii, Szwecji i Norwegii, był jedną z najgroźniejszych grup przestępczych w Polsce.   Śledztwo zostało zlecone ówczesnemu II Wydziałowi do Spraw Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku. Akt oskarżenia przygotowany wobec Jana R. i jego 15 najbliższych współpracowników, w tym jego żony oraz trzech innych członków rodziny, liczył 149 stron. Same zarzuty zajęły 104 strony i dotyczą 144 czynów, których grupa się dopuściła (zarzuty dotyczą jedynie okresu od roku 1998 do 2003). Najcięższe zarzuty, które prokuratura postawiła członkom gangu dotyczą zabójstw dwóch biznesmenów.  Do zbrodni miało dojść, gdy mężczyźni przyjechali do Jana R. ps. Kulawy w sprawie rozliczeń finansowych.   Pierwszy proces 15 osób z gangu Kulawego rozpoczął się w Sądzie Okręgowym w Elblągu we wrześniu  2006 roku. Przesłuchano około 100 świadków, przeprowadzono liczne wnioski dowodowe oraz badania specjalistyczne. W tym rekordowym procesie powstało około 300 tomów akt, po 200 stron każdy. Samo uzasadnienie wyroku elbląskiego sądu zajęło 500 stron.  Jedynie przez pięć lat procesu  "gangu Kulawego" odbyło się około 330 rozpraw.   W pierwszym procesie zakończonym w 2011 r. Jan R. został skazany na dożywocie za zabójstwo dwóch biznesmenów ze Szczecina. Przedsiębiorcy zaginęli w 2003 r. po tym, jak pojechali do domu "Kulawego" w sprawach rozliczeń finansowych. Ciał zaginionych mężczyzn do dziś nie odnaleziono. Pozostałych oskarżonych, w tym członków grupy przestępczej, sąd skazał na kary od 10 lat do 6,5 roku więzienia. Po odwołaniach, w roku 2013 sąd kazał proces powtórzyć.  Trwa on do dziś i będzie trwał, bo na obecnym nieprawomocnym wyroku na pewno się nie skończy. Adam Białous  

Źródło: prawy.pl

Najnowsze

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną