Andrzej Sadowski, prezydent Centrum im. A. Smitha, członek narodowej rady rozwoju przy prezydencie RP, wyjaśnił, że Dzień Wolności Podatkowej pokazuje, jak duże są obciążenia podatkowe obywateli danego kraju. Gdyby podatnik od początku roku wszystko, co zarobi, oddawał państwu – od Dnia Wolności Podatkowej, całe zarobki mógłby zatrzymywać dla siebie. Wyjaśnił również przyczynę tego, że w tym roku ten dzień wypada wcześniej, niż w roku ubiegłym. - Tkwi ona w niezrealizowaniu przez rząd części wydatków zaplanowanych na 2016 rok. W związku z tym mamy niższy punkt odniesienia dla wzrostu wydatków w 2017 roku. W efekcie wydatki planowane na lata 2016 i 2017 są dość podobnej wysokości. Jednocześnie mniejszy od spodziewanego udział wydatków publicznych w PKB pozwolił przedsiębiorcom na podjęcie działań dostosowujących ich produkcję do rzeczywistych potrzeb rynkowych, co wpłynęło na zauważalne odbicie wzrostu gospodarczego w 2017 roku. Opóźniony o rok wzrost wydatków publicznych w stosunku do wyższego PKB musiał dać wcześniejszy Dzień Wolności Podatkowej.
Wreszcie zarabiamy tylko dla siebie - Dziś mamy Dzień Wolności Podatkowej
/
Źródło: prawy.pl