Ks. Boniecki obawia się spotkania ze zjedzonymi "mniejszymi braćmi"

0
0
0
/

Ks. Boniecki obawia się spotkania ze zjedzonymi "mniejszymi braćmi", czyli zwierzętami.  „Tygodnik Powszechny” pisze na swych łamach "o głosie 21 milionów mniejszych Polaków” (zwierząt), siostrze dżdżownicy i o tym, co będzie jak na „tamtym świecie” spotkamy się z naszym obiadem. Ks. Adam Boniecki postanowił jednak iść dalej, rozważając we „wstępniaku” nad udziałem „mniejszej siostry dżdżownicy” w życiu wiecznym. Redaktor senior wspomniał, że podziela nadzieję Barbary Borzymowskiej, która w swej twórczości pytała dokąd odchodzą psy i gotowa była zrezygnować z nieba, jeśli ich tam nie ma. - Zwłaszcza że niby szanuję (święte) życie i przenoszę dżdżownicę z asfaltu na trawę, jednak – trudno to ukryć – zabijam mole, mam na sumieniu zabite myszy i otrute szczury. Prześladuje mnie też myśl o tym, jak to będzie, jeśli na tamtym świecie będę musiał spojrzeć w oczy moim mniejszym braciom, których zjadłem. Przez życie mogło się tego uzbierać trzy, a nawet cztery tony” – napisał ks. Adam Boniecki. Źródło: „Tygodnik Powszechny”

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną