Manifa pod znakiem antykatolicyzmu i aborcji. ZDJĘCIA!

0
0
0
/

Manifa słabnie. Dużo mężczyzn, w tym homoseksualistów, brak poparcia politycznego. Tylko Ryszard Kalisz i te same wyświechtane hasła od lat. W niedzielę w Warszawie przeszła manifestacja feministek z okazji Dnia Kobiet.

 

Organizatorem tegorocznej Manify, która kalała warszawskie ulice w słoneczną i ciepłą niedzielę, było Porozumienie Kobiet 8 Marca, przy, także finansowym, wsparciu fundacja MaMa i fundacji Izabeli Jarugi-Nowackiej.


Co ciekawe na tegorocznej manifie nie epatowano partyjniactwem. Była tylko delegacja anarchotrockistów i punków (z nowiutkimi katanami i ćwiekami wprost z supermarketów). Nie było banerów Palikota, Partii Zielonych, Kongresu Kobiet, ani SLD. Widać było tylko Ryszarda Kalisza - zresztą Manifa składała się w dużej części z facetów.


Feministki zapowiadały, że tematem tegorocznej Manify będzie poparcie dla równości i gender. Zdaniem feministek problem gender został wymyślony by odwrócić uwagę od realnych problemów, w tym i biedy – co ciekawe na samej Manifie nie było widać transparentów potępiających biedę, ale właśnie transparenty popierające gender.


Zdaniem feministek edukacja gender ma przeciwdziałać przemocy w szkołach – co jest dziwne bo nie bicie dziewczynek jest kulturowym konstruktem seksistowskim i patriarchalnym, a propaganda równości skłania chłopców by traktowali dziewczynki jak innych chłopców (co oznacza normalną dla chłopców szarpaninę). Dla feministek symbolem szkodliwej walki z gender jest m.in. ks. Dariusz Oko.


Wśród transparentów niesionych przez feministki i ich kumpli prym wiodły antykatolickie: „ironia – mamy wybór – ambony lub stadiony”, „przekażmy sobie znak równości”, „biskup nie jest moim bogiem”, „czarno to widzę” (ilustrowane wizerunkiem księdza), „kobieto kościół to twoje piekło”, „humanizm, racjonalizm, świeckość”, „edukacja nie indoktrynacja” (ilustrowane przekreślonym krzyżem), „Bogurodzico przegoń patriarchat”, „chcemy zdrowia nie zdrowasiek”, „Zeusie co myślisz o Buddzie, Allachu i Jezusie?”.


Jak zwykle feministki na swoich transparentach domagały się aborcji. Wśród niesionych haseł były takie „aborcja prawem kobiety”, „tabletka po nie jest tabletką poronną”, „moje ciało należy do mnie”, „legalna aborcja”.


Feministki głosiły też na swoich plakatach, że „równość prawem dziecka” (czy pizza zamiast warzyw), „sex tak, seksizm nie” (taki krzyk rozpaczy singielki).


tekst i fot. Jan Bodakowski

    
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU i ZDJĘĆ ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst i zdjęcia w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstulub zdjęć w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną