Wśród 45 nowych członków Pontyfikalnej Akademii Życia jest anglikański naukowiec, który przekonywał, że aborcja powinna być legalna do „18 tygodnia od poczęcia”.
Mowa o profesorze Uniwersytetu Oxfordzkiego Nigelu Biggarze, który został powołany do Akademii na pięcioletnią kadencję. Otóż w 2011 roku w dyskusji z etykiem Peterem Singerem, również zwolennikiem rzezi nienarodzonych, powiedział, że dziecko przed narodzeniem „nie jest tym samym co dorosły czy dorastający” i przez to nie zasługuje „na takie samo traktowanie”.
- Byłbym skłonny wyznaczyć czas, do którego można dokonywać aborcji na 18 tygodni od poczęcia – powiedział cytowany przez magazyn Standpoint Biggar. Rok później, kiedy był jednym z głównych mówców na konferencji w klinice Mayo w Minnesotcie, stwierdził, że „całkowicie nie jest prawdą, że aborcja jest odpowiednikiem morderstwa”.
Powołanie naukowca wspierającego aborcję do Akademii ufundowanej w 1994 r. przez św. Jana Pawła II stanowi szok, w szczególności biorąc pod uwagę fakt, że stojący na czele Akademii abp Vincenzo Paglia zapewniał ostatnio, że nowi członkowie będą „prawdziwie reprezentować wszystkich, dla których życie jest wartością na wszystkich jego etapach”.
Co więcej, mimo wyboru Biggara, Paglia umieścił na swoim profilu na jednym z portali społecznościowych informację, że wybrani członkowie są „oddani świętości i promocji życia”.
Papież Franciszek rozpoczął w zeszłym roku restrukturyzację Akademii poprzez stworzenie nowych statutów, w których pośród innych rzeczy, nie wymaga się dłużej, aby członkowie Akademii podpisywali deklarację zobowiązującą ich do podtrzymywania nauczania Kościoła na temat życia i jego ochrony. Kolejną decyzją papieża Franciszka było usunięcie wszystkich członków Akademii i powołanie na ich miejsce nowych.
Zasiadająca niegdyś w Akademii Judie Brown napisała w artykule opublikowanym jeszcze przed nowymi nominacjami, że jest zszokowana decyzją papieża „zdekonstruowania” Akademii, która niegdyś była postrzegana jako bastion katolickiej ortodoksji.
Źródło: LifeSiteNews