Prof. Mariusz Orion-Jędrysek (PiS): Tusk opodatkuje tylko resztki

0
0
0
/

Opodatkowanie wydobywania gazu z łupków w Polsce stanie się faktem dopiero w 2020 r., a daniny na rzecz państwa z tego tytułu nie powinny przekroczyć 40 proc. dochodów - zapowiedział premier Donald Tusk. - To rabunek - ostrzega ekspert.

 

Z prof. Mariuszem Orionem-Jędryskiem, geologiem i specjalistą w dziedzinie energetyki rozmawia Anna Wiejak.

 

Wygląda na to, że premier Donald Tusk chce zwolnić z podatku zagraniczne firmy poszukujące w Polsce gazu w łupkach po to, by do 2020 r. rabowały, co się da, potem zaś wyniosły się z Polski, natomiast podatek 40-procentowy będzie jedynie stanowił katalizator działań rabunkowych. Czy zgodzi się Pan z tym stwierdzeniem?

 

- Zobowiązanie, że obciążenia nie będą wyższe niż łącznie 40 proc. do 2020 r. mogą przyspieszyć poszukiwanie i uruchomienie eksploatacji, ale w sposób dość bezładny i rabunkowy - aby wydrzeć jak najszybciej i jak najwięcej do 2020 roku. W tej sytuacji nowo odkryte złoża zostaną stracone w ponad połowie, bo w pierwszym roku produkcja gazu z łupków jest dwa razy większa niż następnym itd. Koszty wydobycia rosną, więc infrastruktura nie jest w następnych latach wydajna. Wydobycie ropy to większe wymagania (jeśli ropa jest) - nie będzie więc wydobyta być może ropa naftowa z łupków. Podobnie, budowana tymczasowo infrastruktura będzie byle jaka - w skrajnych przypadkach da to krajobraz księżycowy i ciągnące się latami procesy o odszkodowania czasem niewyciągalne w polskich sądach - ostatecznie sprawy umarzane np w "zbiegach szczelinowania" sądowego (chyba wiemy o co chodzi?).

 

Czy istnieją w związku z tym jakieś zagrożenia?

 

- Zwolnienie z opłat za zezwolenie na poszukiwania (koncesje) to jest oczywiście zachęta, ale nie przeceniałbym jej roli, bo opłaty są symboliczne. Stracą gminy, a firmy tego nie zauważą. Ważniejsze jest obniżenie ryzyka w tym ustanowienie jasnych ram organizacyjno-prawnych państwa - tu nie ma znaczącego postępu. Ryzyko polityczne i brak profesjonalizmu nadal rośnie.

 

Czy nie odnosi Pan wrażenia, że firmy robią, co chcą, natomiast rząd nawet tego nie kontroluje?

 

- Z preselekcją firm jest sporo mydlenia oczu bo koncesje są wydane, kilka mało perspektywicznych wróciło faktycznie (kilka!), a inne częściowo pójdą na rynek wtórny (już poszły) bez wiedzy państwa. To widać zresztą jak np. San Leon skupuje koncesje - ma ich wg mojej wiedzy 18 - czyli więcej niż Skarb Państwa, jeśli liczyć udziały SP w firmach poszukiwawczych. Rezygnacja z NOKE to dobry ruch, ale nie w tę stronę. Krytykowałem NOKE bo nie obejmowało wszystkich zasobów geologicznych, tylko gaz i ropę (nawet nie węgiel). Uważałem i uważam, że powinien być powołany organ państwa gospodarującymi wszystkim zasobami geologicznymi - ustawę o powołaniu Polskiej Służby Geologicznej od 2007 r PO-PSL dwa razy odrzuciło (2007 po objęciu władzy i w 2012). Chciałem ją utworzyć z wcześniej wydzielonego przeze mnie (2006) w Państwowym Instytucie Geologicznym pionu służby - oznaczało to brak kosztów i rozrostu administracji. PO-PSL tego nie chce - chce uczynić geologicznym ciałem kontrolnym Wyższy Urząd Górniczy, który jest tyko urzędem (nie służbą) ze 150 urzędnikami zajmującymi się głównie zagadnieniami prawnymi i bezpieczeństwem pracy - to nie jest profesjonalny organ mogący kontrolować polską geologię. Obecny główny geolog kraju ma jak sądzę sentyment do WUGu bo był w nim kiedyś dyrektorem generalnym (nie prezesem) czyli osobą dbająca o bieżące funkcjonowanie administracji urzędu (zatrudnienia, remonty, meble itd) a z geologią nie ma nic wspólnego (z wykształcenia jest specjalistą od transportu podziemnego albo coś zbliżonego - tego nie wiem). Razem z finansistą, jakim jest nowy minister środowiska, wróży to brak profesjonalizmu dobrego gospodarza i drenujący efekt finansowy z szybkim upadkiem branży. Jak na najbogatszy surowców kraj UE to całkiem żenujący scenariusz - miejmy nadzieję, że się tym razem mylę.

 

Jakie skutki będzie miało zwolnienie zagranicznych firm z podatków?

 

- Deklarowanie przez Tuska zwolnień od obciążeń podatkowych może mieć różne efekty - to zależy od szczegółów jakich nie znamy jeszcze – poznamy je, gdy projekt ustawy trafi do Sejmu - deklaratywność Tuska nie zasługuje na uwagę branży, ani nikogo, kto buduje realistyczny obraz oparty na faktach. Nie chcę tego komentować i podchodzić poważnie do pijarowskich wygibasów Tuska.

 

Dziękuję za rozmowę.

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną