Czerwony Generał Jezuitów uwielbiał Fidela Castro

0
0
0
/

Pragniemy wyrazić szacunek dla twoich osiągnięć na rzecz godności narodu kubańskiego oraz całej Ameryki Łacińskiej – pod taką laurką dla zbrodniczego Fidela Castro wraz z serią czerwonych intelektualistów pod koniec lat 70. podpisał się nie kto inny jak o. Arturo Sosa Abascal, dzisiejszy generał zakonu jezuitów. Manifest ku czci Fidela zawierał li tylko peany i laudacje. Sympatia do komunistów nie zablokowała jezuickiemu duchownemu kariery w Kościele. Siedem lat po jawnym poparciu Fidela Castro o. Abascal został przełożonym wenezuelskiej prowincji jezuitów. Obecny generał jezuitów jest typowym posoborowym intelektualistą. Niedawno uznał, że przez brak dokładnego zapisu słów Pana Jezusa nie wiemy dokładnie, co miał On na myśli nt. rozwodów… Innym razem generał jezuitów podważył istnienie osobowych bytów, jakimi są upadłe anioły, twierdząc, że „Diabeł jest tylko konstruktem myślowym mającym symbolizować zło”. Abascal dawniej byłby z urzędu uznany za heretyka w wersji „hard”, a do tego za sympatyka czerwonych morderców. Czy dzisiaj ktoś go może próbował ekskomunikować, suspendować, a może przynajmniej publicznie napomnieć; któryś z papieży albo prefektów Kongregacji Doktryny Wiary? A podobno twierdzenie, że po soborze watykańskim drugim Kościół gnije od środka jest przesadą… Tekst i grafika: Robert Wyrostkiewicz

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną