„Nie podam trucizny swojemu dziecku”. Radomskie dzieci w czołówce nieszczepionych!

0
0
0
/

- Jest problem już z maleńkimi dziećmi na oddziałach noworodkowych. Wielu rodziców nie wyraża bowiem zgody by zaszczepić dzieci przeciwko gruźlicy i WZW typu B – mówi Sylwia Kałucka z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi podczas specjalnej konferencji prasowej zorganizowanej w Radomiu. Problem nieszczepienia dzieci rośnie lawinowo a samo zjawisko obserwowane jest od trzech lat. - W 2014 roku 91 rodziców nie zaszczepiło swoich dzieci, w 2015 – 191, zaś w 2016 już 400 – mówi Wiesława Chrzanowska, koordynator szczepień w radomskiej stacji sanitarno-epidemiologicznej. Oznacza to, że obecnie co szóste urodzone dziecko w Radomiu nie zostało zaszczepione. To jeden z największych odsetków na tle Polski i państw Unii Europejskiej. Co roku w Radomiu przychodzi na świat około 2500 dzieci, z czego w ostatnich dwunastu miesiącach nie poddano obowiązkowym szczepieniom czterystu. Oprócz kar finansowych i aresztu, rodzicom grozi się odebraniem szans na karierę dziecka. - Dojdzie do tego, że osoby które będą chciały wyjechać na zagraniczne stypendium, staż, praktyki będą musiały okazać kalendarz przebytych szczepień. Jeśli go nie będą posiadać wyjazd nie dojdzie do skutku. Inne kraje tego typu warunki dyktują w trosce o zdrowie populacji. Pamiętajmy, że to jedyna słuszna droga i sprawdzona forma profilaktyki. Szczepienie prowadzone są sukcesywnie, w odstępach czasowych, nie można więc nawet gdyby ktoś chciał przeprowadzić ich w krótkim czasie, od ręki – mówi Sylwia Kałucka. W ciągu ostatnich czterech lat osób, które nie zdecydowały się zaszczepić dzieci przybyło lawinowo - jest ich ponad 20 tys. w skali całej Polski.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną