Kto się boi Pisma Świętego? Prześladowań ciąg dalszy

0
0
0
/

Wietnam - państwo, które w serwisach informacyjnych zachodniego świata praktycznie nie istnieje. Tym bardziej sprawy prześladowanych tam chrześcijan.

 

Z niezwykle trudną sytuacją wietnamscy "więźniowie sumienia" muszą zmagać się w okresie Wielkiego Postu. Strażnicy w więzieniu w prowincji Hanoi i Thanh Hoa nie pozwalają przetrzymywanym: Lê Quốc Quân, Marii Tạ Phong Tần i Paul Trần Minh Nhat na posiadanie Pisma Świętego, które dostali od krewnych. A taka sytuacja jest przecież jawnym naruszeniem praw człowieka i wolności religijnej – zaznacza na łamach „ND” dr Tomasz Korczyński

 

Najnowsze informacje o sytuacji uwięzionych chrześcijan przekazał blogger Paul Trần Minh Nhật w liście do byłego arcybiskupa Nguyễn Văn Nhơn (kapłan był przewodniczącym Konferencji Episkopatu Wietnamu).

 

„Nie wolno nam uczestniczyć we Mszy świętej w niedzielę, a także czytać Pisma Świętego. Bardzo pragniemy przystępować do sakramentów i otrzymać duchową pomoc od kapłana, ale władze więzienia zabraniają nam tego" - czytamy w liście.

 

Na szczególną uwagę zasługuje zaś sprawa blogerki Maria Tạ Phong Tần. Kobieta została skazana na 10 lat więzienia i obecnie jest przetrzymywana w więzieniu Yên Dinh camp number 5 w prowincji Thanh Hoa. Ten obóz karny jest jednym z najsurowszych w całym kraju. Uwięziona chrześcijanka bardzo pragnie posiadać Pismo Święte, aby karmić się Słowem Bożym.

 

„Strażnicy wykorzystali aktywistów więziennych, aby ci bili moją siostrę. Szydzili z mojej matki, ponieważ ona podpaliła się przez budynkiem Komitetu Obywatelskiego w prowincji Bac Lieu 30 lipca 2012, aby zaprotestować przeciwko tej niesprawiedliwości" - powiedziała siostra uwięzionej kobiety w wywiadzie udzielonym portalowi AsiaNews.com.

 

Jak informuje organizacja Pomoc Kościołowi w Potrzebie, obecnie wietnamscy „więźniowie sumienia" są pozbawieni zarówno opieki zdrowotnej, jak również opieki duszpasterskiej. Nie mają normalnego jedzenia, a ich prawa człowieka są gwałcone. Wielu z nich choruje, a w niektórych przypadkach stan poszczególnych więźniów jest bardzo ciężki.

 

Pani T., krewna pewnego "więźnia sumienia" czuje się „zmiażdżona przez komunistyczny reżim. Moja matka nie żyje, ale władze nie zostawią jej w spokoju”. - Być może władze obawiają się prawdy i więźniów sumienia - czytamy na blogu pana Thanh Nghien.

 

Agata Bruchwald

za: pkwp.pl, naszdziennik.pl, asianews.com


© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną