
Seryjny samobójca nadal grasuje w USA i nadal dotyka tych, którzy wiedzą co nieco o grzeszkach państwa Clintonów. Tym razem jego ofiarą padł były urzędnik rządu Haiti, Klaus Eberwein. Miał on zeznawać we wtorek przed haitańską Senacką Komisją ds. Etyki i Zwalczania Korupcji. Eberwein został znaleziony w pokoju w hotelu z kulą w głowie.
Według sporządzonego przez policję raportu ciało Eberweina zostało odnalezione w pokoju w hotelu Quality Inn w South Date.
Natychmiast zakwalifikowano to jako samobójstwo. O samobójstwie orzekł również koroner.
50-letni urzędnik pełnił funkcję dyrektora generalnego Haitańskiej Rządowej Agencji Rozwoju Gospodarczego w okresie od maja 2012 do lutego 2015, kiedy to go zmieniono. W ostatnim czasie pracował w USA jako kierowca Ubera. Jak donosi „Miami Herald” Eberwein był również wspólnikiem właściciela popularnej na Haiti pizzerii Muncheez.
Nikt z otoczenia Eberweina nie wierzy, iż mogło to być samobójstwo. Były haitański urzędnik był w dobrej kondycji psychicznej.
Jedna z pojawiających się w mediach teorii mówi, iż Eberwein został zamordowany, ponieważ zbyt wiele wiedział o działalności Fundacji Clintonów na Haiti, a zwłaszcza w okresie po katastrofalnym trzęsieniu ziemi w 2010 roku. Clinton została oskarżona przez Haitańczyków o malwersacje i „dorabianie się” na cierpieniu ich rodaków. Dowodów jednak nie przedstawiono, a jedynie wnioski z obserwacji. Tymczasem Eberwein takową wiedzę mógł posiadać i zeznając przed senacką komisją niejedno mógł ujawnić.
Źródło: miamiherald.com