Orban: UE musi odzyskać niepodległość od imperium Sorosa

0
0
0
/

Unia Europejska musi odzyskać niepodległość od imperium miliardera George'a Sorosa – powiedział premier Viktor Orban podczas przemówienia na letnim uniwersytecie Tusnádfürdő w Rumunii. Tłumaczył, że w Brukseli uformował się „sojusz między europejską biurokratyczną elitą a imperium Sorosa, który stoi w opozycji do ludzi”. Zwrócił uwagę, że przyjęcie miliona migrantów rocznie do państw UE i danie każdemu z nich po 15 tys. euro było planem Sorosa. Co więcej, migranci mieli być rozmieszczeni w krajach członkowskich wspólnoty za pośrednictwem nowej unijnej agencji. Odnosząc się do wypowiedzi niektórych niemieckich polityków oskarżających Węgry o bycie nielojalnym względem pozostałej części wspólnoty, Orban stwierdził, że Węgry wydały równo 260 mld forintów na obronę granic przed falą migracyjną i dodał, że „UE nie powinna mówić o solidarności zanim nie zapłaci Węgrom tego, co jest im winna za ochronę Europy”. - Europa musi odzyskać swoją niepodległość i przejść reformy, aby przetrwać i pozostać europejska – dodał. W jego ocenie owe reformy należałoby zacząć od ukrócenia migracji oraz zniesienia strefy Schengen, aby każdy kraj członkowski strzegł swoich granic. - Promowanie migracji nie stanowi adekwatnej odpowiedzi na problemy ekonomiczne – mówił szef węgierskiego rządu. Dokonał przy tym analogii do rozbitka pijącego słoną wodę morską. - To jest woda, ale ona jedynie pogłębi problem – zauważył. Zaznaczał, że kultura tych migrantów stoi w ostrym kontraście z kulturą europejską. Zwrócił uwagę, że muzułmańskie społeczności postrzegają się jako silniejsze względem chrześcijaństwa. - Silniejszy nigdy nie dostosuje się do słabszego – mówił, podkreślając, iż z tego właśnie względu o jakiejkolwiek integracji nie może być mowy. - Nigdy nie wolno nam być lojalnym względem idei, ludzi czy grup, których działania są obliczone na zmianę kultury europejskiej – apelował. Orban stoi na stanowisku, że zamiast sprowadzać migrantów państwa UE powinny raczej zainwestować w politykę pronatalistyczną. Mówiąc o przyszłości Europy, Orban stwierdził, że kardynalnym pytaniem będzie pytanie o to, czy „Europa będzie nadal należała do Europejczyków oraz czy Węgry nadal pozostaną ziemią Węgrów”. Cytując wyniki europejskiego badania sfinansowanego przez węgierski rząd powiedział, że 64 proc. obywateli państw europejskich uważa, że wraz z napływem migrantów wzrosła przestępczość, natomiast 79 proc. uważa, że migracja doprowadzi do zmian kulturowych. 81 proc. respondentów jest przekonanych, że migracja stanowi poważny problem, który w ocenie 36 proc. ankietowanych powinna rozwiązać Unia Europejska. 61 proc. sądzi, że problem migracji powinny rozwiązać państwa członkowskie we własnym zakresie. Orban poinformował przy tym, że 25 proc. węgierskich respondentów jest przeciwnych dawaniu UE dalszych autoryzacji, podczas gdy 61 proc. domaga się ograniczenia prerogatyw Brukseli i przeniesienia ich z powrotem do państw członkowskich. - Tu w Europie Wschodniej 27 lat temu sądziliśmy, że Europa będzie naszą przyszłością. Dzisiaj sądzimy, że to my będziemy przyszłością Europy – ocenił premier Węgier. Dodał, że uważa, iż „brukselscy biurokraci” i Soros są zainteresowani w osłabieniu centralnej Europy „postrzeganej jako przeszkoda” we wprowadzeniu planu Sorosa. - Są w Europie siły, które chciałyby nowego rządu na Węgrzech, ponieważ to osłabiłoby Grupę Wyszehradzką – zauważył. - Węgry nigdy wcześniej nie były bliżej stania się silnym i dobrze prosperującym państwem od czasu traktatu w Trianon” przekonywał. Ostrzegł, iż „ta historyczna szansa może zostać zaprzepaszczona na dziesięciolecia, jeżeli Węgry będą miały nowy rząd służący globalnym interesom”. Źródło: dailynewshungary.com Fot. Gergely Botá

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną