Niezliczone pragnienia mogą rozerwać nas na strzępy. Ale nie musi tak być.

0
0
0
/

30 LIPCA 2017, Niedziela (Mt 13,44-52)   Królestwo niebieskie podobne jest do skarbu ukrytego w roli. Znalazł go pewien człowiek i ukrył ponownie. Z radości poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił tę rolę. Dalej, podobne jest królestwo niebieskie do kupca, poszukującego pięknych pereł. Gdy znalazł jedną drogocenną perłę, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją. Dalej, podobne jest królestwo niebieskie do sieci, zarzuconej w morze i zagarniającej ryby wszelkiego rodzaju. Gdy się napełniła, wyciągnęli ją na brzeg i usiadłszy, dobre zebrali w naczynia, a złe odrzucili. Tak będzie przy końcu świata: wyjdą aniołowie, wyłączą złych spośród sprawiedliwych i wrzucą w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Zrozumieliście to wszystko? Odpowiedzieli Mu: Tak jest. A On rzekł do nich: Dlatego każdy uczony w Piśmie, który stał się uczniem królestwa niebieskiego, podobny jest do ojca rodziny, który ze swego skarbca wydobywa rzeczy nowe i stare. Rola… Perła… Sieć… Tylko jak to zrozumieć, skoro miejscem budowania Królestwa niebieskiego na ziemi jest człowiek? Jak je znaleźć? Królestwo niebieskie najpierw jest odkrywane, jesteśmy delikatnie przyciągani jego pięknem, ale nie na sposób manipulacji, tylko czystej klarowności! Czujemy wewnętrznie, że to piękno nie jest wcale poza nami, ale w nas i jest zupełnie inne niż wszystko, cokolwiek spotkaliśmy, jest inne niż cały świat! Sprzedać wszystko i kupić tę rolę, to znaczy stracić swoje życie dla życia prawdziwego! W sześciu dniach stworzenia świata możemy widzieć siebie jako ziemię! Jako właśnie tę rolę, którą pozwalamy Bogu uprawiać, osuszać z kłamliwych wód i nasączać wodami łaski! To nie są jakieś wizjonerskie bajki! Ten proces widać w uśmiechniętych twarzach ludzi, którzy porzucili swoje życie, czyli porzucili własne pragnienia, a otrzymali tę najcenniejszą jedynie prawdziwą… rolę, w której jest skarb! To znaczy siebie samego! Bo Bóg niczego nie odbiera, ale to czym jesteśmy, tę rolę, którą my jesteśmy przebóstwia! I okazuje się, że wcale nie potrzebujemy tego, co wydawało nam się do tej pory, że … musimy mieć. A perła? Kupiec - To Ty i ja, poszukujący tego, co najcenniejsze! I znów, jesteśmy wolni, można się nasycać targowiskiem tego świata, na którym jest mnóstwo wspaniałych pereł. Można skupienie na ostatecznym celu rozmieść w cały pył pragnień, które rozerwą nas samych na strzępy! A przecież żadne ze spełnień tego świata nie da nam… szczęścia, bo nie może! Człowiek jest godny wieczności, w takiej predyspozycji został stworzony, na obraz i podobieństwo do Swego Stworzyciela! Jeśli więc tę perłę ostatecznego celu znajdziemy, nie poza światem, ale tu gdzie jesteśmy, pośród tych wszystkich targowisk zawalonych perłami tego świata, wszystko co mamy zapragniemy sprzedać, to znaczy już nie będziemy niewolnikami żadnego ze naszym pragnień, ale zakotwiczeni w pięknie najpiękniejszej z pereł, zyskamy wolność… To znaczy… Miłość! To oczywiście nie jest łatwe i aż do śmierci łatwe nie będzie. Ale warta jest perła królewska oddania wszystkich pereł, bo tylko w niej jest prawdziwie niepomieszany wewnętrznie entuzjazm! A z tego entuzjazmu bierze się kreatywność, którą siebie nawzajem obdarzamy! To są wszystkie przyjaźnie ponad świat, to jest Miłość wierna mimo wszystko, to jest też… wewnętrzne ukrzyżowanie, które w ani jednej chwili nie może ugasić entuzjazmu wybaczania sobie nawzajem! Sieci, to Miłość Boga. Zobacz wyraźnie, nie ma nikogo, kogo by pomijała! Każdy jest Nią ogarnięty, bo Bóg nie może nie kochać! Kto nienawidzi Boga, ten nie może znieść Miłości i odchodzi w czeluści. Gdyby piekła nie było Jezus by nam powiedział o tym. Czy rozumiemy to wszystko? Kto prawdziwie szuka Królestwa niebieskiego, ten nie może go nie odnaleźć! Na pewno je znajdzie, bo Bóg nie czeka na zasługi, Bogu wystarczy, że człowiek chce Go szukać! To dopiero jest Miłość prawda? Niesamowite…

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną