Opozycja totalna wskutek upału doznała pomieszania zmysłów - totalnego!

Są wakacje. Upały, prażące słońce. Wydawałoby się, że nasi zawodowi demonstranci wyjechali na urlopy po bojach o sądy i dadzą trochę nam odetchnąć. Można się było tego spodziewać po kilkuosobowym proteście pod siedzibą TVP zorganizowanym przez ruch „Odnowa” założonego podobno przez Mateusza Kijowskiego. On sam jednak pozostaje w głębokiej konspiracji i się do tego nie przyznaje. Protest, który przebiegał pod hasłem „Nalot na TVNPiS” miał groteskowy charakter. Ot niewielka grupka ludzi głównie w podeszłym wieku nudzi się podczas lata w Warszawie i w ramach relaksu chce sobie pospacerować pod transparentami i trochę pokrzyczeć. Czy to w wyniku upału czy ogólnego poplątania jednemu z jej uczestników wszystko się pomyliło i z zapałem wygłaszał mądrości, aby nie dać się zmanipulować… Jarosławowi Kurskiemu (wice naczelnemu GW) Miał rację, tylko adres nie ten. Czerską pomylił z pl. Powstańców. Po tak groteskowym proteście była nadzieja na urlopową przerwę w kontrmanifestacji miesięcznicy smoleńskiej. Nic z tych rzeczy. Obywatele RP na czele z liderem Pawłem Kasprzakiem stawili się karnie na Krakowskie Przedmieście. Wspomagani byli przez różnego rodzaju ekstremy w postaci pułkownika Ludowego Wojska Polskiego Adama Mazguły, Bartosza Kramka z żoną Lyudmilą Kozlovską z „Otwartego Dialogu”, ze znanym alimenciarzem Mateuszem Kijowskim. Jak zawsze w dłoniach dzierżyli białe róże i byli bojowo nastawieni, pohukując dziarsko: wolność, równość, demokracja. Na szczęście już po raz drugi służby porządkowe oddzieliły skutecznie pochód wychodzący z Katedry od awanturników. Barierki spełniły swoją rolę. Nie obyło się jednak od tradycyjnego już rytuału - gwizdów, okrzyków skierowanych do Jarosława Kaczyńskiego – Hańba, Będziesz siedział itp. Prezes Kaczyński w swym krótkim przemówieniu zapowiedział w ósmą rocznicę katastrofy smoleńskiej zaprzestania uroczystości miesięcznicowych. Mamy się wówczas dowiedzieć, co ustaliła komisja smoleńska badająca przyczyny tragedii. Zapowiedział, że wtedy staną również pomniki, upamiętniające ofiary tamtej tragedii. W sumie odbędzie się 96 miesięcznic, liczba zbieżna z ilością ofiar. W spokoju i powadze modlono się w intencji ofiar smoleńskich. A na zapleczu wrzało. Uczestnicy kontrmanifestacji dwoili się i troili, aby zwrócić na siebie uwagę. Przykuli się nawet łańcuchami do Kolumny Zygmunta, myśląc, że będą ich siłą rozdzielać. Nie doczekali się i poszli na pl. Teatralny, po drodze jeszcze zaliczając zabawne scenki. Otóż Adam Mazguła znany z oceny kultury stanu wojennego został wylegitymowany przez policję. Z miną bohatera, z wysoko podniesioną białą różą kroczył wśród zgromadzonych, wspomagany okrzykami – precz z komuną, milicja. Prawdziwe pomieszanie z poplątaniem. Satyryk by tego nie wymyślił. Z kontrmanifestacji zrezygnował bojowy dotąd Władysław Frasyniuk, nie zjawił się także Lech Wałęsa, który buńczucznie zapowiadał swój akces. Ciekawe tylko dlaczego symbolem tych rozrób stała się biała róża, do tej pory kojarzona z niewinnością. Podczas swoich pierwszych występów Obywatele RP dowodzili, że symbolizować ma sprzeciw wobec ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej. Który ze zdrowo myślących ludzi może się sprzeciwiać ekshumacjom? Po tak bulwersujących doniesieniach, które wyraźnie mówią o skandalu z zamianą ciał, o traktowaniu trumien jak śmietników na odpady, o braku elementarnego poszanowania zwłok przez służby rosyjskie i o dziwnym zaniechaniu ówczesnego rządu, może się jeszcze sprzeciwiać tym ekshumacjom. Tylko ludzie, których trafnie oceniał Wojciech Cejrowski nazywając ich „czerwonymi pająkami i bandytami”, którzy „nienawidzą Polski i Polaków”. A tak naprawdę, nie chodzi im o żadne ekshumacje, to jedynie pretekst do wyjścia na ulicę. Prawdziwy ich cel to obalenie legalnie wybranej w powszechnych wyborach władzy. Tak jak parlamentarna opozycja są przeciwni wszystkiemu, co robi PiS. Są specyficzną bojówką PO i Nowoczesnej. Do słusznego wniosku doszła Krystyna Janda, nawołując do bojkotu 88 miesięcznicy. I o to chodzi pani Krystyno. Nie musicie nas kochać. Będziemy wdzięczni, gdy nas przestaniecie zauważać. Taka forma bojkotu jest najlepsza. Was nie ośmiesza i daje spokój ludziom, którzy chcą oddać hołd ofiarom katastrofy smoleńskiej. Iwona Galińska