Wiele osób zostało rannych w zamachu, do jakiej doszło w rejonie turystycznym Barcelony Ramblas, kiedy rozpędzona ciężarówka wjechała w tłum ludzi udających się do tamtejszych sklepów i kawiarnii.
Jak poinformowała Agencja Reutera, służby ratownicze zażądały zamknięcia lokalnej stacji metra oraz stacji kolejowych.
Z informacji pozyskanych przez gazetę El Pais, kierowca pojazdu zbiegł pieszo po tym, jak staranował furgonetką dziesiątki osób.
Marc Esparcia, 20-letni student, który mieszka w Barcelonie powiedział w rozmowie z BBC: „Nagle usłyszeliśmy głośny hałas i każdy kto mógł ratował się ucieczką. W tym miejscu było wielu ludzi, wiele rodzin. To jedno z najchętniej odwiedzanych miejsc w Barcelonie”. - Myślę, że wielu ludzi zostało staranowanych. To było coś potwornego, straszna panika. Koszmar – dodał.
Szczegóły ataku, a także dokładna liczba ofiar jeszcze nie są znane.
Źródło: BBC