Rzeczpospolita: gazeta „Hajdarowicza”

0
0
0
/

Czy gazeta ceniona i szanowana za sporą dozę obiektywizmu „Rzeczpospolita” stanie się kolejnym brukowcem? Być może. Jej wydawnictwo ma nowego szefa.


Pakiet większościowy (51 procent) to za mało. Grzegorz Hajdarowicz postanowił odkupić 49 procent pozostałych akcji, dotychczas należących do Skarbu Państwa. „Państwowy udziałowiec wycofał się z wydawania „Rzeczpospolitej” i sprzedał Grzegorzowi Hajdarowiczowi 49 proc. udziałów w Presspublice” - informuje branżowe pismo „Press” na swojej stronie internetowej. W lipcu stał się właścicielem akcji dotychczasowego udziałowca większościowego „Presspubliki”, brytyjskiej firmy Mecom. To oznacza, że wszystkie udziały w wydawnictwie ma osoba prywatna.

- Tak jak informowaliśmy, nie było powodów by państwo prowadziło wydawnictwo – powiedział rzecznik Ministerstwa Skarbu Państwa Maciej Wewiór. Ale to, co dla resortu oczywiste, już takie dla czytelników pisma raczej nie będzie. Państwo na rzecz prywatnego właściciela pozbyło się kontroli nad wydawnictwem przynoszącym krocie ze sprzedaży poczytnych tytułów prasowych, w tym „Rzeczpospolitej” oraz „Uważam Rze” czy „Parkiet”.

Tym samym Grzegorz Hajdarowicz stał się jednym z trzech największych wydawców w Polsce. Do tej pory odpowiadał jedynie za wydawnictwo „Gremi Media”, które jest właścicielem tygodnika „Przekrój” i miesięcznika „Sukces”.

Po zmianach w strukturze własnościowej „Presspubliki” może zmienić się redaktor naczelny „Rzepy”. Pawła Lisickiego prawdopodobnie zastąpi nowy członek zarządu Tomasz Wróblewski, były naczelny „Dziennika Gazety Prawnej” - z gazety odszedł przed tygodniem.

Grzegorz Hajdarowicz, biznesmen z Krakowa, raczej nie jest uważany za osobę kontrowersyjną, i jak zapowiada, zależy mu raczej na zyskach finansowych spółki, którą zaczął kierować. Zresztą, dał się poznać jako przeciwnik systemu komunistycznego, walcząc z oddziałami ZOMO w Nowej Hucie.

Kontrowersje budzi jednak jego doradca biznesowy Kazimierz Mochol. Jak wcześniej ujawnił portal „prawy.pl” - to były szef kontrwywiadu i zastępca szefa Wojskowych Służb Informacyjnych. Do 1989 roku pracował na różnych stanowiskach w Ministerstwie Obrony Narodowej, zaś później do 1993 roku w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. 

Kim jest naprawdę Kazimierz Mochol? SPRAWDŹ!

>>

W jego oficjalnym życiorysie, okres służby dla MON opisywany jest dość ogólnikowo. W rzeczywistości otrzymał oznaczenie wojskowe – pułkownika.

Michał Polak
 

 

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną