W nocy we włoskim Rimini czterech Afrykańczyków napadło na młode polskie małżeństwo, które wraz z grupą rodaków spędzało wakacje w kurorcie. Decyzja 26-latków o spędzeniu ostatniej nocy na plaży okazała się tragiczna w skutkach. Kiedy późnym wieczorem wybrali się na spacer, zostali brutalnie zaatakowani przez czterech napastników. Mężczyzna dostał kilka ciosów w głowę, stracił przytomność. Potem agresorzy na jego oczach dokonali wielokrotnego, zbiorowego gwałtu na kobiecie. Afrykańczycy następnie okradli swoje ofiary. Horror Polaków trwał do wczesnego rana. Pomoc nadeszła dopiero wtedy, gdy zobaczyli zakrwawioną, zszokowaną parę idącą nabrzeżem. Kobieta została przewieziona do szpitala, gdzie towarzyszy jej mąż. Policja deklaruje, że zrobi wszystko, by ująć sprawców i apeluje do mieszkańców o wszelkie informacje, które mogłyby w tym pomóc. Władze miasta wyraziły ubolewanie i przekazały wyrazy współczucia poszkodowanym. Zapewniły, że otoczą Polaków opieką i będą się starały przyjść im z wszelką potrzebną pomocą. Wprawdzie szef lokalnej policji Maurizio Improta powiedział w rozmowie z włoską agencją prasową ANSA, że sprawcy byli zapewne pod wpływem alkoholu i narkotyków, jednakże powszechnie wiadomo, że muzułmańscy imigranci, również ci z północnej Afryki, traktują białe kobiety jako przedmioty do zaspakajania swoich żądz i wcale nie potrzebują do tego ani alkoholu ani narkotyków. W krajach szeroko pojętej Europy Zachodniej nadal pokutuje poprawność polityczna, nakazująca tłumaczyć bestialstwo muzułmańskich imigrantów środkami psychoaktywnymi bądź chorobami psychicznymi, podczas gdy ci w rzeczywistości działają z premedytacją w poczuciu kompletnej bezkarności, chronieni przez najwyższych rangą europejskich polityków. Źródło: TVP Info