Janusz Korwin-Mikke nie chce emerytur obywatelskich

0
0
0
/

W swoim wpisie na Facebooku Janusz Korwin-Mikke stanął w obronie pracowników zagrożonych podwyższeniem wieku emerytalnego. Zdaniem prezesa partii Wolność „Jeżeli komuś obiecano 40 lat temu, że przejdzie na emeryturę w wieku 65 lat, to ma ją dostać właśnie w wieku 65 lat, a nie w wieku 80, 90 czy ilu tam rząd postanowi. Prawo ma być przestrzegane, a "wola ludu" lub wola rządzących w Warszawie czy w Brukseli nie może zmieniać zawartych umów”. Europoseł deklaruje w swoim wpisie na Facebooku „ja chcę znieść przymus płacenia na emeryturę, ale tym, którzy płacili całe życie na emeryturę trzeba ją oczywiście wypłacić. Jeśli ja muszę pod przymusem płacić na emeryturę, to nie jestem w wolnej Polsce. W wolnej Polsce każdy będzie płacił na emeryturę albo nie i każdy będzie mógł przestać pracować w dowolnym wieku. Nie byłoby wówczas problemu z tym, że kobiety przechodzą o 5 lat wcześniej na emeryturę i pobierają ją przeciętnie o kilka lat dłużej, a mężczyźni pracują dłużej o 5 lat i pobierają przeciętnie emeryturę o kilka lat krócej”. Prezes wielokrotnie deklarował, że zawarte przed laty umowy muszą być dotrzymane. Rozumiem, że mają w tym interes emeryci. Ale problem polega na tym, że system emerytalny bankrutuje z przyczyn demograficznych, od samego początku jego konstrukcja musiała kiedyś doprowadzić do bankructwa (system wymaga by by było wraz ze wzrostem liczby pobierających emerytury rosła liczba płacących – co nie jest możliwe do przeprowadzenia). Realizm powinien nakazywać Januszowi Korwin-Mikkemu nie tylko likwidację obecnego systemu, ale i niewywiązanie się z zobowiązań, np. poprzez wypłacanie powszechnej emerytury obywatelskiej o równej dla wszystkich minimalnej wysokości, przy równoczesnym wygaszaniu przymusu ubezpieczeń (co prezes postuluje). Kontynuowanie obecnego systemu nie jest możliwe – Polski na to nie stać, nie można młodym ludziom zabierać ich owoców pracy by wypłacać emerytury w wysokości zgodnej z umowami zawartymi przed dekadami. Dodatkowo rodzi się pytanie, jak europoseł chce pogodzić realizacje zobowiązań wobec emerytów z postulatami obniżki podatków i prywatyzacji. Emerytury trzeba wypłacać albo z podatków albo z zysków państwowych przedsiębiorstw. Moim zdaniem nie ma też moralnego uzasadnienia wypłacanie wysokich emerytur funkcjonariuszom komunistycznej bezpieki. Władze komunistyczne nie pochodziły z demokratycznych wyborów i nie można obarczać odpowiedzialnością za zawarte przez nich umowy obywateli podatników. Szkoda, że prezes choć chce znieść część umów zawartych przed laty np. w postaci likwidacji Kodeksu Pracy, co uderza w interesy robotników, a nie chce znieść umów zawarty z bezpieczniakami. Jan Bodakowski

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną