Ks. prof. zw. dr hab. Andrzej Potocki (OP) wnosi o zakaz wypowiedzi do mediów dla o. Gużyńskiego
Rzeczywiście o. Paweł Gużyński, który swoimi medialnymi wypowiedziami sieje zamęt i zgorszenie, stanowi poważny problem dla Zakonu Dominikanów. Jest on bowiem najchętniej obecnie zapraszanym do mediów zakonnikiem, który swoją poprawnością polityczną, liberalnymi poglądami i sprzecznymi z nauczaniem Kościoła wypowiedziami szarga dobre imię zgromadzenia oraz samego Kościoła.
Nic zatem dziwnego, że konfratrzy czują w jego sprawie poważny niepokój i wnoszą do o. Prowincjała Pawła Kozackiego o nałożenie na o. Pawła Gużyńskiego zakazu kontaktu z mediami oraz wypowiadania się w środkach masowego przekazu.
Z wnioskiem takim zwrócił się osobiście ks. prof. zw. dr hab. Andrzej Potocki, który w liście skierowanym do o. Prowincjała napisał, iż „Smutek szczególny budzi to, że o. Paweł Gużyński faktycznie kształtuje w naszym społeczeństwie wizerunek polskich dominikanów; wizerunek – co oczywiste – dalece nieprawdziwy”. „Medialne wystąpienia o. Pawła odbieram – tego nie ukrywam – jako osobistą krzywdę” dodał.
Ze względu na rangę sprawy publikujemy całość listu:
Prof. zw. dr hab. Andrzej Potocki OP Warszawa, dnia 5 września 2017 roku
Ul. Dominikańska 2
02-741 Warszawa
Czcigodny Ojciec Prowincjał
Paweł Kozacki OP
Warszawa ul. Freta 10
List otwarty
Czcigodny Ojcze Prowincjale,Z rosnącym niepokojem obserwuję od lat medialną aktywność naszego Współbrata o. Pawła Gużyńskiego. Gorszące bywają jego wypowiedzi kontestujące opinie i działania Episkopatu Polski, wypowiedzi obraźliwe wobec wielu Księży Biskupów, zarzuty tępoty u ludzi Kościoła. Wysoce niepokojąca jest jego kontestacja dyscypliny kościelnej („Stałem się przeciwnikiem wielkopostnych postanowień”). Jako wręcz haniebną odbieram kpinę o. Pawła z tak pięknie zadomowionego w naszej ojczyźnianej tradycji hasła „Bóg–Honor–Ojczyzna”. Ostatnio doszło do dezawuowania społecznych działań na rzecz obrony życia, w czym trudno nie widzieć relatywizowania jego wartości. W szczegóły nie wchodzę; jedynie przypominam to, co obserwując wystąpienia o. P. Gużyńskiego dobrze znamy.
Definiując się dziś jako „duszpasterz i analityk społeczny”, posługę duszpasterską Kościoła o. Paweł uparcie postrzega przez pryzmat polityki, co daje mu podstawę do nieuprawomocnionych, politycznych insynuacji. Zresztą sam wyraźnie zinstrumentalizowany przez lewicowo-liberalne media i w efekcie wobec nich służebny, daje się wykorzystywać w politycznej grze. Także w walce z katolicyzmem i Kościołem.
Smutek szczególny budzi to, że o. Paweł Gużyński faktycznie kształtuje w naszym społeczeństwie wizerunek polskich dominikanów; wizerunek – co oczywiste – dalece nieprawdziwy. Medialne wystąpienia o. Pawła odbieram – tego nie ukrywam – jako osobistą krzywdę. Przed laty przygodnie napotykani księża w imię grzeczności, a to widząc dominikanina, zagadywali mnie o św. Tomasza, o. prof. Jacka Salija, o. Jana Górę. Zagadywali z oczywistą atencją. Dziś number one rozmów stał się o. Paweł Gużyński, a zwłaszcza kwestia reakcji Zakonu – osobliwie Ojca Prowincjała – na słowne ekscesy o. Pawła. I to jak refren wracające w rozmowach pytanie: „Co wasz Prowincjał na to?” Zresztą o takim klimacie rozmów z księżmi diecezjalnymi i zakonnymi informuje sporo naszych Współbraci. Jest dla mnie jasne, że w imię braterskiej solidarności podejmowana przeze mnie próba obrony o. Pawła przez odwoływanie się do dominikańskiego pluralizmu i właściwej nam demokracji jest skazana na przegraną. Bo zaraz słyszę także mi bliskie zalecenie, by mowa Kościoła była „tak, tak; nie, nie. Co nadto jest, od złego pochodzi” (Mt 5, 37).
Drogi Ojcze Prowincjale ! Zważywszy to, co wyżej, równie serdecznie, co stanowczo, proszę Ojca o podjęcie działań, które ukrócą medialną aktywność o. Pawła Gużyńskiego przynoszącą dziś Zakonowi oczywistą niesławę. Czas powiedzieć w sposób zdecydowany: „Dość tego!”. Gorąco proszę bronić dobrego imienia polskich dominikanów. Proszę bronić swojego dobrego imienia.
Z synowskim oddaniem br. AndrzejŹródło: prawy.pl