Skandal w Wielkiej Brytanii – muzułmanin, który zamordował brytyjskiego żołnierza domaga się odszkodowania za „uraz psychiczny”, jakiego ponoć nabawił się w więzieniu, odsiadując wyrok za morderstwo. Już teraz wiadomo, że cała sprawa będzie kosztowała brytyjskich podatników co najmniej 100 tys. funtów.
Po raz kolejny okazuje się, że niezależnie od popełnionych zbrodni, muzułmanie są postrzegani jako ofiary. Islamscy dżihadyści i głosiciele wyższości islamu chętnie przyjmują rolę ofiar, bez najmniejszego cienia wstydu czy zażenowania. Jednocześnie establishmentowe media nakłaniają ich do przestępstw poprzez ciągłe kadrowanie dokonywanych przez nich masakr, jakby pierwszymi i jedynymi ofiarami byli właśnie muzułmanie.
Dokładnie z taką sytuacją mamy w przypadku mordercy żołnierza Lee Rigby'ego, który domaga się odszkodowania z pieniędzy podatników, twierdząc, iż trauma spowodowana pobytem w więzieniu doprowadziła do zmian w jego umyśle.
Michael Adebolajo (32), gdyż o nim mowa, który zamordował Rigby'ego (25) w Woolwich, w południowo-wschodniej części Londynu w 2013 roku, stracił dwa przednie zęby, kiedy personel więzienny usiłował go obezwładnić cztery lata temu.
Obecnie złożył do sądu pozew, w którym oświadcza, iż doznał „psychicznego urazu”.
Adebolajo chce £25 tys. rekompensaty za „stres i szkody”, jakich doznał w pilnie strzeżonym londyńskim więzieniu Belmarsh. Jednakże biorąc pod uwagę, iż walczy o odszkodowanie już dwa lata, samo postępowanie – jak się szacuje – kosztowało podatników bagatela 75 tys. funtów (koszty policyjnej obstawy, koszty prawne), a do końca sprawy jeszcze daleko, gdyż teraz będzie ją rozpatrywał Sąd Najwyższy.
Źródło: Jihad Watch