Po czym poznasz, że komuś naprawdę na Tobie zależy?

0
0
0
/

Medytacje ewangeliczne z dnia 10 WRZEŚNIA 2017, Niedziela, Mt 18,15-20. Jezus powiedział do swoich uczniów: Gdy brat twój zgrzeszy [przeciw tobie], idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi! A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik! Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie. Dalej, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec, który jest w niebie. Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich. Czyżby Chrystus wypowiedział się w sprawie… tolerancji? Tylko jak my to rozumiemy? Jeśli chodzi o etymologię słowa tolerować, to oznacza ono wytrzymywać, znosić coś. Jezus Chrystus wcale nie mówi, że mamy wytrzymywać dokładnie wszystko, bo są sprawy, na które musimy zareagować i czasem mocno powiedzieć komuś NIE! Tylko co oznacza takie powiedzenie komuś NIE? Postawić komuś granice niekiedy trzeba, a czynić to należy z miłości! Jeśli ktoś grzeszy przeciw nam, my musimy to nazwać, bo w ten sposób po prostu walczymy o miłość! Jeśli my sami kogoś krzywdzimy, a nie zdajemy sobie sprawy z tego, że naprawdę ktoś przez nas cierpi, to jest dla nas wielkim szczęściem, jeśli ten ktoś nas mocno uświadomi! Po pierwsze w ten sposób uwalnia nas od naszej własnej ślepoty, a po drugie dowiadujemy się, że dla kogoś relacja z nami ma prawdziwe znaczenie. To jest trud i piękno relacji. Nie zawsze się udaje, ale jeśli już nawiązujemy oczyszczający nas dialog, to relacja naprawdę staje się głęboka, bo wspólny trud troski o wzajemne dobro bardzo ludzi jednoczy. A gdzie dwóch albo trzech w Imię moje... Przekraczać siebie w relacjach z drugim człowiekiem oznacza naprawdę zawalczyć najpierw o dobro dla kogoś. To jest oznaką prawdziwej miłości, gdy nie przechodzę obojętnie wobec tego, który skrzywdził mnie, gdy nie odchodzę, ale wznoszę się ponad własny lęk i nazywam to, co musi być nazwane. A wszystko to z miłości. Niekiedy się to nie udaje. Jezus Chrystus mówi: „A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik!” – Co to oznacza? Nawet jeśli możliwość rozmowy po ludzku stała się niemożliwa, Miłość jest niezmiennie możliwa. Miłujcie waszych nieprzyjaciół – mawiał Jezus. Nie powiedział, żebyśmy zawsze z nimi rozmawiali, czasem jest to po prostu niemożliwe. Ale kochanie człowieka jest możliwe zawsze, choć niekiedy ogromnie trudne. W Bogu jest to możliwe, przecież Chrystus za to oddał życie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną