Wstyd i hańba! Poseł Sanocki broni pomników ku czci Armii Czerwonej

0
0
0
/

Jednym ze stałych celów imperializmu Rosji sowieckiej była likwidacja Polski i odebranie Polakom wolności. Komuniści z Rosji chcieli tego dokonać w czasie agresji na Polskę w 1920 roku, wspierając w II RP komunistyczny terroryzm, mordując 250.000 Polaków w czasie Operacji Polskiej pod koniec lat trzydziestych, w 1939 r. razem z nazistowskimi Niemcami atakują Polskę, w czasie pierwszej okupacji mordując setki tysięcy Polaków w czasie czterech deportacji, mordując kolejne setki tysięcy Polaków od czasu ponownego przekroczenia granic Polski w styczniu 1944, i okupując Polskę bezpośrednio oraz przez swoich pachołków do końca lat osiemdziesiątych XX wieku (co wiązało się z zniewoleniem i wpędzeniem Polaków dekady nędzy). Miejsca publiczne w Polsce są plugawione przez pomniki ku czci oprawców z armii sowieckiej. Ich likwidacja powinna być oczywista. Niestety nie jest dla wszystkich. Janusz Sanocki, wybrany z listy Kukiz'15, niezrzeszony poseł na Sejm RP, na stronach „Gazety Obywatelskiej" wydawanej przez Kornela Morawieckiego, „Gazety Bałtyckiej", „Myśli Polskiej" i na swoim profilu na jednym z portali społecznościowych apeluje: „Nie burzmy pomników, nie fałszujmy historii!" W swoim artykule poseł deklaruje „z wielka radością przyjąłem tekst Kornela Morawieckiego, otwierający 147 nr „Gazety Obywatelskiej" – sprzeciwiający się burzeniu poradzieckich pomników – pamiątek po II wojnie. Nareszcie głos rozsądku odcinający się od – jakże łatwego dzisiaj i płytkiego, bo pozbawionego historycznej refleksji – tzw. antykomunizmu". Poseł Sanocki popiera stanowisko Kornela Morawieckiego, że Armia Czerwona ocaliła Polaków przed biologiczną likwidacją. Zdaniem posła Sanockiego „zwycięstwo Armii Czerwonej nad Wehrmachtem dawało nam szansę przetrwania. Jakbyśmy nie potępiali komunizmu jako ideologii, ile zbrodni byśmy nie wymienili, nie możemy odmówić stwierdzenia oczywistego faktu – komunizm nie był szczególnie skierowany przeciwko jakiemuś narodowi. W tym przypadku komunizm nie był skierowany przeciwko Polakom". Poseł Sanocki w swoim tekście głosi, że „komunizm niszczył wszystkie narody, a naród rosyjski – który najwcześniej zasmakował tego dobrodziejstwa poniósł straty największe" [wbrew temu co pisze poseł odsetek Polaków wymordowanych w ZSRR z pobudek etnicznych w Operacji był większy niż odsetek Rosjan, rosyjski komunizm stawiał sobie za cel eksterminacje Polaków tylko dla tego, że byli Polakami]. Zdaniem posła Sanockiego „my Polacy chętnie zapominamy ustawiając historię Polski i relacje polsko-rosyjskie po 1944 w znanym schemacie zaborów i caratu, a nas samych w roli „Chrystusa Narodów". Wygodne to dla nas i zrozumiałe. Łechce naszą dumę i leczy kompleksy choć jednocześnie całkowicie nieprawdziwe. ZSRR nie był Rosją". Poseł Sanocki, twierdząc, że nie można utożsamiać Rosji i ZSRR ignoruje to, że utożsamienie Rosji i ZSRR jest fundamentem współczesnej rosyjskiej tożsamości narodowej. To sami Rosjanie, to sama oficjalna polityka władz rosyjskich, uznaje dziedzictwo ZSRR i Armii Czerwonej, w tym i sowieckie zbrodnie, za część rosyjskiej tożsamości, z której należy być dumnym. Dla nas Polaków może być to patologia, ale dla Rosjan, Lenin, Stalin, komunizm, bolszewicy, są tak samo pozytywnymi elementami rosyjskiej tożsamości jak carat i prawosławie. W dyskusji o Rosji i komunizmie ważniejsze jest stanowisko Rosjan, a nie posła Sanockiego. Uważa on, że „zwycięstwo Armii Czerwonej dawało nam szansę na przetrwanie (...) wygrana Hitlera oznaczała dla nas śmierć. Innej opcji nie było", „pokonanie Hitlera przez Armię Czerwoną było dla nas korzystne". Zdaniem posła Sanockiego „bez ofiary wielu milionów Rosjan, którzy oddali życie walcząc z Hitlerem, w tym 600 tys. czerwonoarmistów, którzy polegli na naszych ziemiach, nie byłoby dziś wolnej Polski. Oczywiste przy tym jest, że przecież oni o żadną Polskę nie walczyli, ale ich zwycięstwo było dla nas – z dzisiejszej perspektywy – korzystne". Dla posła Sanockiego pomniki ku czci Armii Czerwonej plugawiące przestrzeń publiczną w Polsce „to już nie są pomniki sowieckie, czy komunistyczne. To są pomniki poświęcone chłopakom i dziewczynom różnym Iwanom, Borysom, Wierom – którzy polegli na naszej ziemi. Tam w Rosji każda rodzina kogoś straciła. Pamięć o straszliwej wojnie jest dla nich – Rosjan czymś świętym. Czy wolno nam podeptać ich świętości w imię – co tu dużo mówić – bardzo wątpliwego z dzisiejszego punktu widzenia tzw. <<antykomunizmu>>?" Poseł Sanocki deklaruje, że jest przeciwny likwidacji sowieckich pomników „tym bardziej, że Rosja – wbrew jakimś paranoicznym zupełnie reakcjom wielu naszych polityków, ani nie wysuwa wobec Polski żadnych roszczeń, ani nie widać z jakich powodów miałaby być dla nas zagrożeniem”. „Upadek komunizmu i rozpad ZSRR stworzył dla obu naszych narodów ogromną szanse ułożenia dobrych relacji, rozwoju współpracy na każdym polu. Silny naród nie kieruje się jakimiś wątpliwymi sentymentami potrafi okazać wielkoduszność, szanować cudzą wrażliwość, tak jak szanuje siebie. Mam często wrażenie, że my Polacy mamy z jednym i drugim problemy" stwierdza. Kończąc swój tekst poseł Sanocki apeluje „nie burzmy zatem pomników, bo to dzisiaj objaw historycznej amnezji i politycznego braku rozsądku". Wbrew temu, co pisze w swoim artykule poseł Janusz Sanocki, należy z przestrzeni publicznej Polski usunąć wszelkie pomniki sowieckich oprawców. Pomniki oprawców, którzy mordowali polskich patriotów i przynieśli Polsce zniewolenie nie mogą być tolerowane. Zdrową postawą jest nietolerowanie czci dla oprawców, którzy mordowali naszych dziadków tylko dlatego, że ci byli Polakami i katolikami. Tego wymaga higiena moralna. Przejawem patologii jest tolerowanie czci dla tych, którzy nas Polaków mordowali, okradali, niewolili, tych którzy sadystycznie gwałcili Polki. Naród, który siebie samego nie szanuje, nie będzie szanowany. Osoby nieprzyjmujące perspektywy polskich ofiar, nierozumiejące, że czczenie sowieckich oprawców urąga polskim ofiarom, wykluczają się z polskiej wspólnoty narodowej. Tak jak niedopuszczalne jest w Polsce czczenie SS, nazistów czy Hitlera, tak samo niedopuszczalne jest czczenie Armii Czerwonej i sowieckiej Rosji. Jan Bodakowski

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną