Po blokadach go poznacie – facebook znów narzuca swój światopogląd

0
0
0
/

Facebook to medium społecznościowe, które nie jest zawieszone w bezosobowej przestrzeni kosmicznej i tak jak każda cyfrowa metodologia oddziaływania, ma jakiegoś osobowego konkretnego autora. W przypadku medium społecznościowego w pewnym sensie tych autorów jest oczywiście całe mnóstwo, jednak są pośród nich decyzyjni kontrolerzy, czuwający… no właśnie, nad czym? Mamy na portalu facebookowym więc profile prywatnych osób, ale są też tzw. fake-konta, za którymi zazwyczaj kryją się producenci wszelkiej maści określonego hejtu.  Zawsze jednak za owymi hejtami, czy też za bardziej lub mniej uargumentowanymi wypowiedziami w tzw. ‘sprawach’, stoją konkretni ludzie. To jest jedna strona społeczności facebookowej, o której można jeszcze mnóstwo napisać i którą można analizować na wiele sposobów. Z powodu jednak kilku ostatnich wydarzeń, które bezpośrednio dotyczyły m. in. redaktorów i pblicystów Prawy.pl, dziś chcemy bardzo mocno zwrócić uwagę na coś, co jest filarem facebooka, czyli samym jego centrum dowodzenia. Chodzi  mianowicie o obnażenie światopoglądu portalu. Pamiętajmy, że w zarządach firm zawsze są żywi ludzie, którzy mają przecież jakieś określone przekonania. Według tych poglądów działa cała firma. Na jedne rzeczy się pozwala, na inne nie. Uczciwość polega na tym, że konkretna firma nie ukrywa swego ukierunkowania światopoglądowego, nie udaje przed społeczeństwem wartości odmiennych niż te, które są wyznacznikiem jej działania. Niestety nie dotyczy to jak się wydaje facebooka. Poniżej opisujemy więc dla Państwa konkretne sytuacje, która obnażają preferowaną na tym portalu światopoglądowość, według której  właśnie dokonują się tam działania eliminacyjne lub promocyjne określonego przesłania ideologicznego. O co chodzi? Otóż jeden z naszych publicystów pan Arkadiusz Miksa, wszechstronny erudycyjnie historyk, został właśnie zablokowany na facebooku. Tym jednak zdaje się facebook strzelił sobie w kolano, gdyż blokując pana Miksę pewnie nie wiedział, że jest on też fachowym analitykiem mediów społecznościowych, a Prawy.pl, w którym pisze pan Miksa od dłuższego czasu bacznie przygląda się facebook’owym poczynaniom i otwarcie je opisuje, wszak to już nie pierwszy raz, kiedy nasi autorzy są blokowani w tymże medium. Po wstępnych obserwacjach proponujemy Państwu zapoznać się z faktami, które w dużym stopniu obnażają światopogląd firmy. Dlaczego należy się temu mocno przyjrzeć? To proste. Użytkownicy facebooka, dokładnie tak jak wszyscy korzystający z jakiegokolwiek produktu jakiejkolwiek firmy, mają prawo znać intencje działania danej firmy, jak i rzetelność jej obsługi. Wszyscy mamy do tego pełne prawo. I już! A zatem fakty: Pan Arkadiusz Miksa posiadał kartę pewnej warszawskiej kinoteki, która właśnie ogłosiła na swym facebookowym profilu  propozycję pokazów filmów LGBT. O merytorycznej słuszności powodów, dla których wielu ludzi oburza się na całą tzw. kulturową działalność owych środowisk pisaliśmy wczoraj w felietonie pt.: „Środowiska LGBT rozkręcają się wrześniowo – odczarowujemy ich hasła” http://prawy.pl/57403-srodowiska-lgbt-rozkrecaja-sie-wrzesniowo-odczarowujemy-ich-hasla/ Jako stały klient owej kinoteki pan A. Miksa wyraził więc swoje niezadowolenie w jej profilu, pisząc w komentarzu do postu: „Czemu promujecie odchyły, mam kartę kinoteki i w tej sytuacji jej nie przedłużę”. Po krótkim czasie autor komentarza został zablokowany przez portal, jego wypowiedź usunięto i mimo iż facebook zadeklarował założenie blokady na 24 godziny, które obecnie już dawno minęły, blokada sobie trwa… i trwa… Jednocześnie facebookowi kompletnie nie przeszkadza wpis jednego z internatów pod tym samym postem kinoteki, który brzmi: „Ojapie….le  LQBTQWERTY znowu będzie prowadzilo swój kukturkamf” (pisownia oryginalna, a co jest w miejscu wykropkowanym mogą się Państwo domyśleć) O co chodzi? Albo może raczej o kogo? Proszę samemu sprawę przemyśleć i wyciągnąć wnioski. Do tego przypomnijmy jeszcze całkowicie bierną politykę facebooka wobec agresywnych wypowiedzi pod adresem czworo katolików, występujących podczas nie tak dawnej konferencji prasowej,  publikowanej na facebooku,  w której owi katolicy zajęli stanowisko w pewnej ważnej sprawie publicznej. Gromy na katolików grzmiały następująco:  „Głupiocy”, „Chyba was po….o”, „Znowu ci darmozjady kościelne wpiepsz….ą się do naszego życia.”, „Banda czarnych łotrów i kanalii”, „Zadymiarze, […] weźcie się do uczciwej pracy.”,  „Fanatyczne pseudo katolickie szumowiny”, „te gęby mówią same za siebie”, „Przecież to oblicza debili”, „co za szmaciarze – katole pie…one – wszędzie jak wszy się wciskają” – tu nic nie zniknęło z facebooka. Ciekawe prawda? Z całą sprawą można zapoznać się w artykule pt.: „Won od naszego miasta” powiedziano katolikom w Bydgoszczy, bo nie bali się zabrać głosu http://prawy.pl/55667-won-od-naszego-miasta-powiedziano-katolikom-w-bydgoszczy-bo-nie-bali-sie-zabrac-glos W tym momencie z pewnością po prezentacji powyższych przykładów działania facebooka, sami Państwo już mają jasny obraz sprawy. Miejmy świadomość więc, że portal facebookowy nie jest jakimś obiektywnie traktującycm swych użytkowników medium społecznościowym. Gdyby tak było, gra z banowaniem ludzi nie toczyłaby się w ten sposób, ale byłaby rzeczywiście czuwaniem nad dobrem wszystkich korzystających z portalu. Przypominamy więc przy tej okazji, że: "Prawnicy Instytutu oferują bezpłatną pomoc prawną internautom poszkodowanym w wyniku zablokowania bądź zamknięcia prowadzonych przez nich patriotycznych profili facebookowych. Osoby zainteresowane uzyskaniem takiej pomocy zachęcamy do kontaktu: interwencja@ordoiuris.pl." Na koniec poddajmy głębokiej i uczciwej refleksji pewną myśl: Jaki dokładnie świat ideologiczny kryje się za działaniami facebooka? I czy może wreszcie nie nadszedł już najwyższy czas, aby przedefiniować znaczenie słowa ‘ksenofobia’? Używany z impetem bowiem termin 'ksenofobia' przez ideologów jednej opcji, jako  rzekomo zagrażająca im siła rażenia, w rzeczywistości odpalana jest dokładnie przez nich samych, w kierunku wszystkich tych, którzy mają odwagę mieć inne niż oni sami zdanie i nie boją się o tym głośno mówić. Nie słuchając więc wrzaskliwych krzyków przeciw zachowaniom tym, czy tamtym,  zastanówmy się mocno wszyscy, w którą tak naprawdę stronę działa... ksenofobia?

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną