Służył Bogu i Polsce

0
0
0
/

55 lat temu na emigracji w USA zmarł ksiądz Jan Paweł Guttmann, w czasie II wojny światowej działacz konspiracyjnych organizacji wojskowych - Związku Jaszczurczego oraz Gryfa Pomorskiego. Jan Guttmann urodził się 6 maja 1909 r. we wsi Łąg koło Czerska w wielodzietnej rodzinie urzędnika pocztowego. W 1929 r. zdał maturę w Państwowym Gimnazjum Klasycznym w Starogardzie Gdańskim, a następnie rozpoczął studia teologiczne w Seminarium Duchownym w Pelplinie. W styczniu 1934 r. otrzymał święcenia kapłańskie. Skierowany do Tczewa, jako neoprezbiter pełnił funkcję pomocniczą przy nowej parafii pod wezwaniem św. Józefa. Po dwóch latach został przeniesiony do Gniewa, ale latem 1936 r. powrócił do Tczewa, gdzie został prefektem w gimnazjum humanistycznym. Tuż przed II wojną światową rozpoczął studia na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie, które przerwała okupacja. Wojna zastała go w szpitalu w Grudziądzu, dzięki czemu uniknął aresztowania. Jako ksiądz katolicki nie mógł już wrócić na zajmowane stanowisko, dlatego przeniósł się do rodziny mieszkającej w Starogardzie Gdańskim. W połowie października 1939 r. podjął pracę duszpasterską w osieroconym z kapłanów mieście i zamieszkał na plebani, gdzie dawał schronienie ukrywającym się księżom. Na początku listopada, w trakcie trwania akcji aresztowań księży katolickich przez władze hitlerowskie, trafił do niewoli, ale po kilku dniach został zwolniony. W styczniu 1940 r. został mianowany administratorem starogardzkiej parafii, jednocześnie zlecono mu opiekę nad pozbawionymi duszpasterzy sąsiednimi placówkami. Wkrótce został z tej funkcji usunięty ze względu na brak niemieckiej przynależności państwowej. Podjął wówczas pracę w biurze przedsiębiorstwa swego szwagra, rodowitego Saksończyka. W tym mniej więcej czasie nawiązał współpracę z polskim podziemiem. Latem 1941 r. przystąpił do Związku Jaszczurczego, obejmując funkcję komendanta na miasto i powiat Starogard. Do jego zadań należało składanie meldunków i raportów z działalności ZJ w Warszawie, pozostawał tez w kontakcie z przedstawicielami Pomorskiej Delegatury Rządu RP na Kraj. Gdy zaczęły się nim interesować władze niemieckie, w maju 1942 r. otrzymał skierowanie do Wejherowa jako wikariusz, równocześnie miał też administrować parafią w miejscowości Starzyno koło Pucka. W dalszym ciągu działał w konspiracji, angażował się w pomoc charytatywną w ramach organizacji „Pomoc Polakom”, pełnił funkcję łącznika z ośrodkiem warszawskim ZJ. Latem 1942 r. uczestniczył w rozmowach scaleniowych kierownictwa „Polska Żyje” i Tajnej Organizacji Wojskowej „Gryf Pomorski”, do której należał. Gdy w 1943 r. „Gryf Pomorski” dotknęła seria aresztowań, ks. Guttmann uprzedzony o niebezpieczeństwie schronił się u rodziny w Starogardzie. Nie uniknął jednak aresztowania - w maju 1943 r. został ujęty i trafił do więzienia w Gdańsku. W sierpniu 1943 r. przewieziono go do Berlina na specjalne przesłuchanie, skąd po trzech miesiącach powrócił do gdańskiego więzienia. Świadkowie tych wydarzeń wspominali, że duchowny przez cały czas zachowywał godność i nie wydał żadnego ze swoich współpracowników. Po trwających całe tygodnie ciężkich przesłuchaniach duchowny został umieszczony początkowo w obozie koncentracyjnym Stutthof, a następnie w Mauthausen i Dachau, w którym szczęśliwe doczekał końca wojny. Po wojnie ks. Guttmann był duszpasterzem polskich wysiedleńców w RFN. Pod pseudonimem „ks. Paweł Robak” prowadził polskie audycje radiowe w Stuttgarcie. W Niemczech odbył też studia teologiczne. W 1952 r. wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Zamieszkał w San Diego, był profesorem na tamtejszym uniwersytecie. Na krótko przed śmiercią, w 1962 r. po raz ostatni odwiedził ojczyznę. Zmarł 16 września 1962 r. w San Diego, tam też został pochowany. Źródło: portalpomorza.pl

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną