Zbigniew Ziobro: Obywatele, którzy bronią się przed napaścią, muszą mieć poczucie, że państwo stoi po ich stronie

0
0
0
/

Na wtorkowym (19 września) posiedzeniu Rada Ministrów przyjęła przygotowany w Ministerstwie Sprawiedliwości projekt zmiany w Kodeksie karnym, która rozszerza prawo obywateli do skutecznej obrony przed zuchwałymi napastnikami wdzierającymi się do ich domu, mieszkania, posesji.

- Nasz rząd konsekwentnie realizuje politykę wspierania tych wszystkich, którzy są uczciwi - powiedziała Premier Beata Szydło podczas konferencji prasowej w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

- Obywatele, którzy bronią się przed napaścią, muszą mieć poczucie, że państwo stoi po ich stronie, a nie po stronie napastnika, przestępcy, bandyty - podkreślił Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro.

Minister zaznaczył, że propozycja zmian to również sygnał dla organów ścigania, by podchodzić do przypadków obrony koniecznej z należytą wrażliwością.

- Chcemy mieć prawo, które daje poczucie bezpieczeństwa obywatelom, każdemu broniącemu się, zwłaszcza kiedy broni własnego domostwa, miru domowego i bezpieczeństwa - dodał.

W ocenie resortu sprawiedliwości, nie może być tak, że osoba powstrzymująca agresora, chroniąca swoje mienie, a przede wszystkim życie i zdrowie, własne i bliskich, naraża się na odpowiedzialność karną. Dlatego Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało zmianę w Kodeksie karnym, która znacznie wzmacnia prawo do obrony koniecznej.

Nowelizacja przewiduje uzupełnienie dotychczasowych regulacji o obronie koniecznej zapisem odnoszącym się do ochrony wartości szczególnej dla każdego człowieka, jaką jest bezpieczeństwo we własnym domu. Zgodnie z projektem, nie podlegałby karze ten, kto odpiera zamach związany z wdarciem się do mieszkania, lokalu, domu albo ogrodzonego terenu przylegającego do mieszkania, lokalu, domu, nawet jeśli przekroczy przy tym granice obrony koniecznej. Odpowiedzialność karna w takim przypadku groziłaby jedynie, gdyby przekroczenie granic obrony koniecznej było rażące. Nowy przepis brzmi następująco:

„Nie podlega karze, kto przekracza granice obrony koniecznej odpierając zamach polegający na wdarciu się do mieszkania, lokalu, domu albo przylegającego do nich ogrodzonego terenu lub odpierając zamach poprzedzony wdarciem się do tych miejsc, chyba że przekroczenie granic obrony koniecznej było rażące”.

W obecnym stanie prawnym „nie podlega karze, kto przekracza granice obrony koniecznej pod wpływem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu”. Przepis ten nadal będzie obowiązywał we wszystkich sprawach przekroczenia obrony koniecznej. Wprowadzenie dodatkowej podstawy niepodlegania karze w sytuacji, gdy przekroczenie granic obrony koniecznej nastąpi przy odpieraniu zamachu w miejscu, które najogólniej można określić jako domostwo zaatakowanego, spowoduje, że organy ścigania nie będą musiały ustalać trudnego do zweryfikowania stanu emocjonalnego osoby odpierającej zamach. Chodzi bowiem o to, by w przypadkach napaści na dom, mieszkanie czy posesję nie stosować wobec osoby broniącej się trudnych do zweryfikowania kryteriów emocjonalnych.

Dopiero w razie stwierdzenia, że przekroczenie granic obrony koniecznej miało charakter rażący, konieczna będzie ocena, czy ktoś działał pod wpływem strachu lub wzburzenia. Jeśli tak – zastosowanie znajdzie dotychczasowa klauzula niekaralności.

Nowelizacja ma, w sposób jasny i niebudzący wątpliwości, dać możliwość ochrony podstawowych wartości porządku społecznego. Wprowadzenie projektowanych zmian podniesie poczucie bezpieczeństwa obywateli, którzy będą mogli odeprzeć atak złoczyńcy bez ponoszenia konsekwencji karnych, jeżeli podjęte przez nich środki nie będą rażącym przekroczeniem granic obrony koniecznej.

Zmiana ma również wpłynąć odstraszająco na potencjalnych agresorów, którzy będą musieli się liczyć z prawem każdego obywatela do powstrzymania napastnika. Napadniętemu nie będzie już towarzyszyć obawa, że z powodu niedookreślonych przepisów może ponieść odpowiedzialność karną za obronę własnego domu.

Przyczyną nowelizacji jest ciągle powracający temat stawiania zarzutów karnych osobom, które chronią siebie, swoje mienie i porządek społeczny przed bezprawnymi zamachami. Nowelizacja ma również na celu wyeliminowanie negatywnego odczucia społecznego związanego z takim stosowaniem prawa, w którym faktycznie większą dolegliwość karną ponosi osoba broniąca społecznie uznanych wartości, niż napastnik ewidentnie godzący w te wartości.

Prawo do obrony przed bezprawnym zamachem jest jednym z podstawowych praw człowieka. Proponowana zmiana jest zgodna z Konstytucją RP, a także Konwencją o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Zbliżone rozwiązanie obowiązuje np. we Francji.

Jak podkreśla resort sprawiedliwości, nie ma obawy, że przygotowane w Ministerstwie Sprawiedliwości przepisy dadzą pole do nadużyć, gdyż każda ze spraw przekroczenia granic obrony koniecznej nadal będzie przedmiotem postępowania karnego prowadzonego w prokuraturze. Do prokuratora będzie więc należało ustalenie, czy zachodzą przesłanki wyłączające odpowiedzialność karną osoby, która broni swego domu, mieszkania, posesji przed napaścią. Prokurator będzie mógł w takich sytuacjach umorzyć sprawę na etapie postępowania przygotowawczego, co pozwoli unikać zbędnych procesów sądowych i traumatycznych przeżyć ofiar napaści.

Projekt Ministerstwa Sprawiedliwości to z pewnością krok w dobrą stronę, nadal jednak pozostaje nierozwiązany problem ludzi niemających się czym bronić, ponieważ w Polsce dostęp do broni mają jedynie Policja i przestępcy. Czym zatem ma bronić się kobieta, do której domu wkroczy złodziej bądź gwałciciel? Przecież w bezpośrednim starciu z przestępcą nie ma ona większych szans... Dopóki zatem nie zostanie wprowadzone prawo zezwalające na powszechne posiadanie broni palnej, trudno mówić o prawie obywatela do skutecznej obrony.

Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na bardzo wysokie koszty związane z uzyskaniem zezwolenia na jakąkolwiek broń, w tym również gazową. Abstrahując od liczby koniecznych dokumentów, cena badań psychologicznych, które należy powtarzać co pięć lat skutecznie zniechęciła posiadaczy broni do kontynuowania zabezpieczania zdrowia i mienia z jej użyciem. Jeżeli ktoś chciał przedłużyć pozwolenie na broń gazową w 2017 roku, musiał liczyć się z wydatkiem ok. 780 złotych.

Źródło: Ministerstwo Sprawiedliwości

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną