Aleksander Wołkowycki bezwzględnie był konfidentem polskiej bezpieki i NKWD. Prawdopodobnie donosił także na Gestapo. W czasach PRL został patronem szkoły podstawowej w Narewce. Jest nim do dzisiaj! Wołkowycki zginął 17 maja 1945 r. zlikwidowany przez oddział „Łupaszki”. Dzisiaj mija dokładnie 69 lat od tego dnia…

Niestey, od zajęcia się haniebnym patronatem ręce umywa szkoła, rada gminy, prokuratura, kuratorium oświaty, ministerstwo sprawiedliwości i prokuratura. Wszędzie tam interweniowaliśmy! Jedynie IPN zajął jasne i klarowne .stanowisko. Dlatego ks. Ryszard Halwa, Redaktor Naczelny Miesięcznika „Moja Rodzina”, zwrócił się z prośbą o interwencję i z pytaniami do Rzecznika Praw Dziecka. Pismo ks. Halwy cytujemy poniżej:

Szanowny Panie Rzeczniku,

Redakcja Miesięcznika "Moja Rodzina" od dłuższego czasu relacjonuje gorszącą sytuację w gminie Narewka, gdzie patronem szkoły podstawowej jest Aleksander Wołkowycki, komunista, określany zazwyczaj jako agent Gestapo i NKWD.

17 maja 1945 r. Wołkowycki został zlikwidowany za zdradę Ojczyzny (po wyroku polskiego sądu podziemnego) przez legendarny oddział Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”.

Po tym jak w 2013 r. dziennikarz Robert Wit Wyrostkiewicz zwrócił się do IPN Oddział w Białymstoku z pytaniami o wątpliwego patrona Instytut przeprowadził kwerendę swoich zasobów wydając jednoznaczną opinię na temat wspomnianego patrona szkoły jakim niestety do dzisiaj pozostaje komunista Wołkowycki, narzucony odgórnie tej placówce edukacyjnej w czasach PRL.

IPN wyraźnie stwierdził, że utrzymanie nazwy Szkoły Podstawowej w Narewce im. Aleksandra Wołkowyckiego oraz ulicy Aleksandra Wołkowyckiego w tej miejscowości w ich obecnym brzmieniu jest sprzeczne z polskim porządkiem prawnym (art. 13 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. oraz art. 256 kodeksu karnego). IPN dodał, że „stan ten, który może być interpretowany jako pochwała zbrodniczej ideologii oraz działalności wymierzonej w suwerenność polskiego bytu państwowego, jest szkodliwy społecznie, szczególnie w kontekście wychowawczej misji Szkoły Podstawowej w Narewce”.

Chciałbym więc powiedzieć wprost, bez zbędnej i niestosownej w tym wypadku dyplomacji, że w polskiej szkole patronem przedstawianym dzieciom jako wzór do naśladowania jest konfident i zarazem przyjaciel zbrodniczych organizacji, bezpieki „polskiej” i sowieckiej, odpowiedzialnych za wymordowanie tysięcy Polaków. Polskim dzieciom patronuje w Narewce przyjaciel morderców!

1. Czy wobec tego, po jednoznacznym stanowisku IPN w sprawie komunisty Wołkowyckiego, Rzecznik Praw Dziecka, którego misją jest dobro najmłodszych Polaków, także tych z Narewki, zajmie stanowisko w sprawie konfidenta Wołkowyckiego?

2. Czy komunistyczny patron szkoły w Narewce stanie się przedmiotem interwencji Rzecznika Praw Dziecka?

3. Jak ocenia Pan sytuację szkoły w Narewce, gdzie pomimo wielu akcji społecznych od lat utrzymywany jest patron szkoły z haniebnym życiorysem?

Licząc na szybką odpowiedź i reakcję pozostaję z wyrazami szacunku

Ks. Ryszard Halwa

Redaktor Naczelny Miesięcznika „Moja Rodzina”