Pogrzeb bestialsko zamordowanego Grzegorza Kijowskiego odbędzie się w piątek (22 września) o godzinie 14.00. O godzinie 13.30 rodzina, przyjaciele i sąsiedzi zmarłego tragicznie młodego mężczyzny będą jednoczyć się w modlitwie różańcowej.
Śmierć bramkarza wstrząsnęła klubem w sposób niewyobrażalny. Grzegorz Kijowski nie tylko, że stał na bramce, ale pełnił również funkcję przewodniczącego komisji rewizyjnej klubu, w którym grał.
Jak informują władze klubu na swoim profilu na jednym z portali społecznościowych, Grzegorz Kijowski urodził się 30 października 1984 roku, przez całą karierę grał w Garbarni Kurów - w seniorach większość meczów na bramce, ale zdarzało się zagrać na obronie, pomocy i napadzie.
Oficjalny debiut w rozgrywkach zaliczył 11 września 2002 roku w meczu III rundy Pucharu Polski z Puławiakiem Puławy (1:3) - wtedy wszedł na II połowę w miejsce Radosława Miazka, trenerem był Dariusz Gajda. Pierwszy mecz ligowy rozegrał 10 listopada tego samego roku w Ostrowie Lubelskim (Tajfun - Garbarnia 7:1) - zmienił wtedy w 75' Artura Poniewierskiego.
Grzegorz w czasie swojej kariery odnosił kilka razy kontuzję ręki (m.in. w Rososzy), jednak najcięższą z nich była utrata śledziony po wpadnięciu na niego przez innego zawodnika 5 listopada 2011 roku w drugiej połowie meczu w Stężycy (Mazowsze - Garbarnia 1:5).
„Nasz zawodnik mimo przeciwności losu, zdecydował się na kontynuowanie przygody z piłką - ostatni mecz rozegrał 11 czerwca 2017 roku w Wąwolnicy (Wawel - Garbarnia 0:7), zastępując w 61' Sebastiana Antoniaka. Tego dnia Garbarnia wywalczyła awans do klasy okręgowej, z której spadła 15 lat temu. To właśnie w "okręgówce" Grzegorz zasiadł po raz ostatni na ławce rezerwowych 16 września w Piaskach (3:2 dla Piaskovii), a 17 września został pozbawiony życia w wyniku morderstwa” wspominają jego klubowi koledzy.
„My wszyscy (piłkarze, władze klubu, kibice) zapamiętamy Grzegorza jako spokojnego i pogodnego kolegę, który pozostanie w naszej pamięci. Rodzinie składamy wyrazy współczucia, które płyną także od klubów z całej Polski” dodają.
O tragicznej śmierci sportowca pisaliśmy w artykule:
http://prawy.pl/57835-byl-milym-spokojnym-chlopakiem-zginal-od-ciosow-nozem-zadanych-przez-ukrainskiego-imigranta/
Fot. KKS Garbarnia Kurów