ONZ chce zrobić z aborcji i eutanazji prawo człowieka

0
0
0
/

O ile dotychczas aborcyjne lobby mówiło o aborcji jako o prawie kobiety, to obecnie Organizacja Narodów Zjednoczonych, a konkretnie Komisja Praw Człowieka ONZ sporządziła projekt komentarza prawnego odnośnie do prawa do życia, który wyłącza nienarodzone dzieci z przynależności do rodzaju ludzkiego i tym samym pozbawia je ochrony wynikającej z zawartych traktatów międzynarodowych. Komisja Praw Człowieka opublikowała w lipcu projekt komentarza do Art.6 Międzynarodowej Konwencji Praw Człowieka i Obywatela odnośnie do prawa do życia i zachęciła do wypowiedzenia się w tej sprawie społeczeństwa państw członkowskich. Komisja stwierdziła, że prawo do życia „przysługuje każdemu człowiekowi” i „nie powinno być interpretowane w sposób zawężony”. Nazwała prawo do życia „najcenniejszym” prawem, „najwyższym prawem, którego umniejszanie nie jest dozwolone”. Nawet wystosowała wyjątkowo szczegółową listę tych, którzy są chronieni Artykułem 6 „bez czynienia jakichkolwiek rozróżnień, jak pod względem rasy, koloru skóry, płci, języka, przekonań politycznych czy innych, narodowości, pochodzenia społecznego, stanu posiadania, stanu urodzenia, czy jakiegokolwiek innego statusu, włącznie z kastą, orientacją seksualną, tożsamością genderową, niepełnosprawnością, albinizmem czy wiekiem”. Następnie komisja procedowała wyłączenie nienarodzonych dzieci spod ochrony Artykułu 6. „Partie poszczególnych państw muszą wprowadzić bezpieczny dostęp do aborcji w celu ochrony życia i zdrowia kobiety ciężarnej, oraz w sytuacjach, kiedy donoszenie ciąży spowoduje istotny ból lub cierpienie, w szczególności zaś jeżeli ciąża jest rezultatem gwałtu lub kazirodztwa, lub kiedy płód cierpi na upośledzenie” stwierdziła. Ochrony Artykułu 6 komisja pozbawia również terminalnie chorych pacjentów. „Partie poszczególnych państw członkowskich [mogą pozwolić] [nie powinny zapobiegać] lekarzom zapewniać leczenia czy zastosowania medycznych środków w celu umożliwienia terminacji życia [katastrofalnie] chorych osób dorosłych, jak śmiertelnie rannych, czy terminalnie chorych, którzy doświadczają poważnego fizycznego albo psychicznego bólu i cierpienia i chcą godnie umrzeć” - w nawiasach umieszczono wyrazy, co do których formułowania nie ma porozumienia w łonie komisji. Abstrahując od żałosnej próby usankcjonowania aborcji i eutanazji na gruncie prawa międzynarodowego, warto zwrócić uwagę na obecną tu zdumiewający tok rozumowania. Komisja zignorowała zapisy samego Artykułu 6, który zabrania wykonywania kary śmierci na kobiecie w ciąży. Okazała się również ślepa na zapisy Konwencji Praw Dziecka – jednego z najszerzej na świecie ratyfikowanego traktatu dotyczącego praw człowieka, cytowanego przez tę samą Komisję wyjątkowo często przy okazji innych spraw, która wyraźnie stwierdza, że dziecko jest chronione prawem międzynarodowym „przed urodzeniem”. Komisja w sposób nieszczery zastosowała podwójne standardy w interpretowaniu historii negocjacji traktatowych, co wykazał Thomas Finegan w artykule “International Human Rights Law and the "Unborn": Texts and Travaux Préparatories,” opublikowanym w 2016 roku w Tulane Journal of International & Comparative Law. Prawdą jest, że projekt Konwencji z 1957 roku – finalna wersja której została ratyfikowana w 1966 roku – usunął pewne zobowiązanie do ochrony dziecka w łonie matki od chwili jego poczęcia. Jednakże Finnegan nie znalazł żadnego wskazania w toku ówcześnie prowadzonych negocjacji, że ten język został pominięty ponieważ prawo do życia nie było rozumiane jako odnoszące się do dziecka w łonie matki. Raczej – w jego ocenie - powinno być postrzegane jako niezbędny kompromis, który pozwolił krajom, gdzie aborcja jest dopuszczona, ratyfikować traktat. Nie tylko że ostateczna wersja Artykułu 6 zakazuje wykonywania kary śmierci na kobiecie w ciąży, ale przez długi, trwający wiele dekad proces negocjacji poprzedzających jego ratyfikację, wielu delegatów przekonywało, że prawo do życia odnosi się do dzieci w łonach matek. Nawet jeden delegat nie zaprzeczył, że nienarodzone dziecko ma prawo do życia. W 1947 r., na wstępnym etapie tworzenia Konwencji, pewne zobowiązania do zezwolenia na aborcję w przypadku gwałtu, wad płodu, czy przyczyn terapeutycznych zostały całkowicie odrzucone. Finegan konkluduje, że pominięcie propozycji w 1957 r. powinno być interpretowane nie jako wyłączenie nienarodzonego dziecka z ochrony traktatowej a zarazem prawa międzynarodowego, ale jako pozostawienie niewielkiego marginesu dla prawa narodowego w kwestii aborcji. Niestety Komisja Praw Człowieka nie jest zbyt przywiązana ani do treści ani do pierwotnych intencji w interpretacji traktatów międzynarodowych. Większość członków Komisji oraz biurokraci w ONZ, którzy obsługują Komisję wierzą, że traktaty dotyczące praw człowieka są żywymi instrumentami. Komisja nie jest zatem w tym odosobniona. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że dalekosiężne plany nie sięgają jedynie interpretacji traktatów międzynarodowych, ale biurokraci ONZ, wspierani przez aborcyjne lobby, zamierzają wpisać „prawo do aborcji” expressis verbis do wszystkich traktatów odnoszących się do praw człowieka. Przygotowanie gruntu pod ten proces trwa już od wielu lat, a przejawia się rekomendacjami dla krajów zrzeszonych w ONZ, aby zliberalizowały prawo aborcyjne i dokonały dekryminalizacji zabijania dzieci poczętych. Na szczęście – i to trzeba sobie jasno powiedzieć – interpretacje komisji ONZ nie są wiążące dla państw zrzeszonych, natomiast same komisje nie mają statusu pozwalającego na uzurpowanie sobie roli suwerennych państw w interpretacji traktatów. Mimo tego niestety wpływ tych ciał na środowisko prawa międzynarodowego jest wysoce szkodliwy. Jest wprawdzie wątpliwe, aby były one w stanie w sposób legalny zmienić prawne zobowiązania krajów członkowskich ONZ na gruncie prawa międzynarodowego, jednakże trzeba przyznać, że w forsowaniu „prawa do aborcji” są jak dotąd niezwykle skuteczni. Nie należy też nie doceniać skutków, jakie wywrze zmiana interpretacji traktatów, ponieważ z pewnością będą one miały wpływ na działania państw należących do ONZ.   Źródło: C-Fam, LifeSiteNews

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną