Policyjne ustalenia przeczą medialnej narracji ws. 14-letniego Kacpra. Chłopak w ubiegłym tygodniu miał popełnić samobójstwo z powodu rzekomego nękania przez rówieśników ze względu na orientację seksualną. Okazuje się, że policja ustaliła zupełnie inne przyczyny jego samobójczej śmierci.
Jak wstępnie ustaliło policyjne śledztwo, 14-letni chłopak cierpiał na zaburzenia psychiczne. Skarżył się na depresję i wahania nastrojów. Wielokrotnie korzystał z pomocy szkolnego psychologa. Ze wstępnych badań śledczych wynika, że Kacper na pewno nie był gejem.
Z kolei matka Kacpra nie udzielała mediom żadnych wywiadów i nie wie dlaczego jej syn popełnił samobójstwo – tak miała zeznać policji.
Lewackie środowiska postanowiły w oparciu niesprawdzone dane uczynić z 14-letniego Kacpra ofiarę agresji homofobicznej. Kłamstwa i fake-newsy bezmyślnie powielane były w najróżniejszych pismach, stacjach radiowych i telewizyjnych, sprawiając tym samym ogromną krzywdę rodzinie i bliskim. Jeszcze zanim policja podzieliła się z mediami wstępnymi, nieoficjalnymi wynikami śledztwa, poseł Krystyna Pawłowicz na swoim blogu postawiła słuszną diagnozę:
„Liberalno-lewackie środowiska najpierw propagują wśród dzieci i młodzieży podatnych na różne niestandardowe zachowania - nienaturalne postawy i relacje, a potem, gdy te zaburzone zachowania są przez rówieśników brutalnie wytykane, i w skrajnych sytuacjach kończą się tragicznie, to lewaccy ideolodzy patologii obyczajowych odwracają kota ogonem i fałszywie, bezczelnie lamentują nad "morderczą nietolerancją" rówieśników.
Nie siejcie patologii, nie będzie jej śmiertelnego żniwa.
Nie demoralizujcie dzieci i młodzieży, dajcie im w spokoju, zgodnie z naturą przeżyć ich dzieciństwo i młodość.”
Perfidna manipulacja, jakiej dopuściły po raz kolejny środowiska lewackie odniosła jednak skutek. Jeśli nie całościowy, to z pewnością częściowy. Znów udało się wmówić Polakom, że są homofobami i nietolerancyjni. Tyle, że nikt już nie zdążył za to przeprosić.
Michał Polak