W Polsce przegrali sympatycy nacjonalistów ukraińskich: Kowal, Zalewski i Kamiński

0
0
0
/

Warto zwrócić uwagę, jak w niedzielnych wyborach w Polsce przegrali z kretesem zwolennicy umizgów do nacjonalistów ukraińskich.

 

Pierwszym z nich to Paweł Kowal (dawniej PiS, dziś przyboczny Jarosława Gowina). Najbardziej zagorzały zwolennik, wręcz ambasador, skompromitowanej "pomarańczowej rewolucji". Dla ukraińskich polityków Julii Tymoszenko i Wiktora Juszczenki był gotów uczynić prawie wszystko. I rzeczywiście czynił bardzo wiele. Otrzymał za to od Juszczenki Order za Zasługi. Sympatyzował też z innymi nacjonalistami ukraińskimi. Polscy wyborcy ukarali go za to kartką wyborczą. 

 

Drugi z nich to Paweł Zalewski (też uciekinier z PiS, dziś w PO). Mianowany przez ministra Radosława Sikorskiego przewodniczącym Polsko-Ukraińskiego Forum Partnerstwa, które chce uchodzi za wpływowe. Najpierw bałamucił środowiska kresowe, dla których w końcu nic nie zrobił, a następnie z ogromną zajadłością występował przeciwko rekonstrukcji historycznej w Radymnie k. Przemyśla, upamiętniającej ataki UPA na polskie wioski. W czasie kampanii wyborczej był popierał go oficjalnie Władysław Bartoszewski. Jeden wart drugiego. 

 

Przy okazji przypominam swój list otwarty do Pawła Zalewskiego. 

 

Trzeci to Michał Kamiński (kolejny uciekinier z PiS). Zaczynał w ZChN, później w PiS. Był ministrem i rzecznikiem prasowym w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Tak jak Kowal zawsze opowiadał się po stronie prezydenta Wiktora Juszczenki. Też otrzymał za to Order za Zasługi.

 

Będąc w europarlamencie uciekł do kanapowego PJN. Zapowiadał rezygnację z polityki, ale niespodziewanie przeskoczył po raz kolejny, tym razem do PO. Startował z w Lublinie. Pomimo, że był jedynką na partyjnej liście przegrał z kretesem. Moim zdaniem stracił też honor.

 

No cóż, wszystkim tym politykom krzywda się nie stanie. Z pewnością ich sojusznicy zza Buga o nich nie zapomną. Nie dadzą im też umrzeć z głodu. Kowal ma nawet - uwaga! - program kulinarny w telewizji ukraińskiej. W Polsce jednak karier politycznych już raczej nie zrobią.

 

ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.{jcomments off}

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną