Kochać bez oczekiwań

0
0
0
/

Medytacje ewangeliczne z dnia 10 października, Wtorek, Łk 10,38-42. Jezus przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go do swego domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która siadła u nóg Pana i przysłuchiwała się Jego mowie. Natomiast Marta uwijała się koło rozmaitych posług. Przystąpiła więc do Niego i rzekła: Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła. A Pan jej odpowiedział: Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona. Marta jest piękna. Ma w sobie dokładnie wszystkie nasze troski, które rodzą się w nas z powodu relacji z ludźmi. Co to znaczy? Nasze relacje międzyludzkie są dobrem, chodzi tylko o ten trud, który my sami sobie tworzymy w głowach, czy w sercach. To pokazuje nam Marta, bo ona po prostu chce spełnić oczekiwania wszystkich. Marta chce nakarmić ludzi, chce o nich zadbać, służyć im, ale nie da się spełnić ludzkich oczekiwań, zwłaszcza gdy owe oczekiwania wielokrotnie są w naszych wyobrażeniach. Jesteśmy wychowywani do wykazywania się przed ludźmi, do przypodobania się im, do zaspokajania ich potrzeb. Oczywiście nie chodzi o to, że mamy być egoistami i o nikogo nie dbać, ale o to, że nie jesteśmy w stanie spełniać wszystkich ludzkich oczekiwań. One będą się pojawiać bez końca, wiele z nich sami sobie wymyślamy. Bóg nie ma wobec nas oczekiwań, On kocha. On jest Miłością. Piękne jest uczyć się takiej Miłości od Jezusa Chrystusa. To niezwykła przygoda życia, nauczyć się kochać ludzi, nie oczekując nic w zamian. Marta postawiona w sytuacji goszczenia Jezusa i apostołów, a także wobec zachowania swojej siostry, zostaje uwolniona od tego myślenia, że coś musi, bo tak jej się wydaje, że Jezus oczekuje od niej czegokolwiek. A On chce tylko, by Marta pozwoliła się pokochać, bezwarunkowo, bez wykazywania się. On chce, abyśmy my pozwalali się Jemu pokochać, dokładnie tacy jacy jesteśmy. Z całą naszą niemożnością zaspokajania potrzeb wszystkich, których spotykamy. Marcie za jej świadectwo dojrzewania w relacji z Chrystusem bądźmy wdzięczni, bo własnie to jej świadectwo nas uwalnia.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną