Anarchiści wdarli się do ambasady Hiszpanii w Atenach

0
0
0
/

Ateńska policja zatrzymała 19 osób.  Przedstawiciel placówki dyplomatycznej powiedział, że grupa anarchistów nie wyrządziła żadnych szkód. Za tym incydentem stoi grupa Rouvikonas, która od dawna popierała Katalonię na jej drodze do suwerenności.

Premier Katalonii Carles Puigdemont podpisał wczoraj wieczorem deklarację niepodległości, wzywającą inne państwa do uznania "republiki Katalonii". Dokument zatytułowany "Deklaracja przedstawicieli Katalonii" głosi, że "z dniem dzisiejszym Katalonia odzyskuje pełną suwerenność".
Jednak zastrzegł, że skutki tej deklaracji powinny zostać odroczone aby umożliwić rozmowy z Madrytem o przyszłości regionu.

"Wzywamy wszystkie państwa i organizacje międzynarodowe do uznania republiki Katalonii za państwo niepodległe i suwerenne. Wzywamy rząd Katalonii, by podjął wszelkie konieczne kroki, aby uczynić tę deklarację niepodległości możliwą i w pełni skuteczną" – głosi tekst.

Nie jest jasne, jaką wartość prawną będzie miała deklaracja bowiem wcześniej, występując przed parlamentem, Puigdemont ogłosił niepodległość, ale zaraz potem zaapelował do deputowanych by odroczyli o kilka tygodni secesję Katalonii, aby umożliwić rozmowy z rządem w Madrycie o przyszłości regionu.

Wcześniej zarówno premier Hiszpanii Mariano Rajoy jak i przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk wzywali Puigdemonta, aby nie ogłaszał niepodległości. Prezydent Francji Emmanuel Macron odrzucił apel Puigdemonta o mediację UE i wyraził przekonanie, że Madryt poradzi sobie z sytuacją.

Konflikt rządu Katalonii z Madrytem jest rezultatem referendum z 1 października, w którym 90 proc. głosujących Katalończyków opowiedziało się za niepodległością. Frekwencja w referendum wyniosła jednak tylko 43 proc. co daje podstawę twierdzeniom, że większość przeciwników niepodległości pozostała w domach.

(RZ)

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną