Jeśli masz braki w swym życiu, to jesteś gotowy pomagać

0
0
0
/

Medytacje ewangeliczne z dnia 12 października, Czwartek, Łk 11,5-13. Jezus powiedział do swoich uczniów: Ktoś z was, mając przyjaciela, pójdzie do niego o północy i powie mu: Przyjacielu, użycz mi trzy chleby, bo mój przyjaciel przyszedł do mnie z drogi, a nie mam, co mu podać. Lecz tamten odpowie z wewnątrz: Nie naprzykrzaj mi się! Drzwi są już zamknięte i moje dzieci leżą ze mną w łóżku. Nie mogę wstać i dać tobie. Mówię wam: Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest jego przyjacielem, to z powodu natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje. Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą. Jeżeli którego z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą.   Relacje między ludźmi to bardzo trudna sprawa. Wielokrotnie wymaga walki. Najczęściej jednak walka ta jest… ze samym sobą. Drugi człowiek nie jest taki, jak chcielibyśmy żeby był. Bywa że odmówi nam wielu rzeczy, nie spełni naszych próśb, będzie egoistyczny i może nas wykorzystywać, a my to bardzo wyraźnie zobaczymy. Dawanie sobie nawzajem dobra wcale nie jest takie proste. Relacja to zawsze ryzyko, które wielokrotnie będzie polegało na tym, że będziemy do kogoś pukać, a ten ktoś nam nie otworzy. I długo będziemy się do tej osoby dobijać, aż ona w końcu pojmie, że przyniesienie drugiemu człowiekowi chleba, jest najwspanialszą przygodą jego życia, o wiele ciekawszą niż wygodne spanie w łóżku, niż wypoczynek. Nam się wydaje że musimy mieć spełnione jakieś określone warunki, żeby móc komuś pomagać, że sami musimy mieć zaspokojone potrzeby, a tymczasem życie pokazuje coś innego. Bywa że najpiękniej jesteśmy w stanie pomóc komuś, gdy jesteśmy tak jak ta osoba niewyspani, głodni czegoś, gdy sami przeżywamy braki w naszym życiu. Wtedy jesteśmy godni zaufania. A do tych co mają wiele trzeba czasem zapukać kilka razy, aby też trochę niekiedy nie dać im spać. I niech zawsze będzie wielu dookoła nas, którzy i nam nie dadza się wyspać. Wtedy będziemy naprawdę szczęśliwi. Tak... jesteśmy źli, wewnętrznie pomieszani, ale rozplątywanie siebie samych nie jest naszym problemem. Naszym zadaniem jest dawanie chleba drugiemu. To wszystko. Tylko tyle i aż.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną