We wczorajszym oświadczeniu Departament Stanu USA zaapelował do władz w Bagdadzie o unikanie starć z siłami kurdyjskimi w prowincji Kirkuk i ograniczenie działań militarnych na spornych terytoriach do tych uzgodnionych z Kurdyjskim Rządem Regionalnym.
Amerykańskie ministerstwo spraw zagranicznych przyjęło jako alarmującą wiadomość o piątkowych starciach sił irackich z bojownikami kurdyjskimi w miejscowości Altun Kupri, 35 km na północny wschód od Kirkuku, na drodze między tym miastem a stolicą Regionu Kurdystanu, Irbilem.
- To, że władze federalne ponownie zaznaczą swą władzę nad spornymi terytoriami, w żaden sposób nie zmienia statusu tych ziem. Spór będzie można uregulować wyłącznie na podstawie irackiej konstytucji. - napisano w oświadczeniu.
Starcia między siłami kurdyjskimi a armią iracką wybuchły w poniedziałek we wczesnych godzinach porannych. Następnie siły irackie, w tym PMF, zajęły Kirkuk oraz inne tzw. terytoria sporne, czyli tereny niebędące częścią Regionu Kurdystanu, a zajęte przez Peszmergę po czerwcu 2014 r. i w dużej mierze zamieszkane przez ludność kurdyjską. Operacja sił irackich związana była z kurdyjskim referendum niepodległościowym, które odbyło się 25 września.