Kongres Europa Christi: Wiara obliguje do działania a nie wycofania

0
0
0
/

Europa zawdzięcza swoją wielkość Jezusowi Chrystusowi – powiedział ks. inf. Ireneusz Skubiś we wstępie do odbywającej się w sobotę w Łodzi II sesji Kongresu Europa Christi. - Europejska chadecja zdradziła chrześcijaństwo. W państwach rządzących przez chadecję dzieje się aborcja i eutanazja – znak rozpaczy i śmierci człowieka. Dzisiaj nawet eutanazja dzieci. To porażające. Na to nakłada się trendy, które nazywają się małżeństwa partnerskie, do tego dochodzi ideologia gender, przyjmowana niestety też przez uniwersytety – wyliczał obecne w przestrzeni publicznej współczesnego świata patologie.
- Europa pożegnała się z Dekalogiem i dlatego zastanawiamy się, co będzie dalej. Są wielkie znamiona kryzysu. Na bazie tej diagnozy zdecydowaliśmy się podjąć ruch Europa Christi, aby do Europy powrócił Chrystus – przypomniał genezę powołania dwa lata temu wspomnianego ruchu, który w tym roku obradował pod hasłem „Otwórzcie drzwi Chrystusowi”.
- Ruch Europa Christi chce stanowić system ratunkowy. Posłannicy Europa Christi muszą iść do Europy, albo jechać karetką pogotowia, aby pomóc, bo jest ciężko – mówił Skubiś.
Przypomniał, że kard. Stanisław Dziwisz podczas pierwszego dnia kongresu (w Częstochowie) wniósł o ogłoszenie św. Jana Pawła II patronem Europy. - Nikt tyle nie powiedział tyle na temat Europy, na temat jej zakorzenienia chrześcijańskiego, dlatego zwrócimy się do papieża Franciszka o dołączenie św. Jana Pawła II do listy patronów Europy – zapowiedział Skubiś.
Wiara obliguje do działania a nie wycofania
Podczas obrad kongresu podkreślano palącą potrzebę większego angażowania się chrześcijan w życie społeczne i polityczne państw Europy. Wszyscy byli zgodni, że chrześcijanin ma obowiązek tak wpływać na otaczającą go rzeczywistość, aby realizować w niej wyznawane przez siebie wartości. Dotyczy to – jak wskazywali paneliści – dosłownie wszystkich obszarów życia, począwszy od relacji społecznych, polityki, gospodarki, a na prawodawstwie skończywszy. Tym bardziej, że jak słusznie podkreślał dr Artur Kotowski, „chrześcijański wymiar etyczny spełnia założenia normatywne”.
- Chrześcijanin jest zobligowany ze względu na swoją wiarę do wpływania na sferę polityczną, społeczną i ekonomiczną - dr Armando Tarullo nie ma żadnych wątpliwości, że jakiekolwiek ukrywanie się ze swoimi poglądami w ogóle nie może wchodzić w grę. Zauważył, iż już św. Augustyn podkreślał relacje między byciem chrześcijaninem a koniecznością przetwarzania rzeczywistości ziemskiej. - W przekonaniu tej doktryny dotyczącej chrześcijańskiego spojrzenia na politykę socjalną utrwaliło się to, że najważniejsze są fundamentalne prawa człowieka – mówił, zwracając uwagę, iż współcześnie chrześcijanin, w dobie dzisiejszych problemów związanych z przesadnym indywidualizmem i brakiem zainteresowania życiem politycznym, powinien z uwagą analizować rzeczywistość polityczną, „aby znaleźć nowe rozwiązania”.
- Dzisiaj jeszcze bardziej stało się niezbędnym, aby próbować podjąć nowe wyzwania związane z postępującą laicyzacją – uwrażliwiał, podkreślając, iż „dzieła miłosierdzia, wolontariat, wrażliwość na potrzeby najbiedniejszych i najsłabszych – te cechy były zawsze w centrum doktryny socjalnej Kościoła”.
- Szukamy nowych kierunków nowego udziału polityków wierzących w przetwarzaniu rzeczywistości. Skuteczna polityka polega na próbie koordynacji wielości podmiotów tej polityki – tłumaczył, podkreślając, iż stąd wypływa dla chrześcijanina, który chce prowadzić działalność polityczną, wezwanie do nowych form walki, ale zgodnie z nauką socjalną Kościoła sytuującą człowieka w centrum.
Oznacza to, że chrześcijanin powinien reagować nie tylko w sferze duchowej, ale również państwowej. - Tym, czym żyje chrześcijanin, na co dzień powinien żyć również w życiu politycznym, wnieść swoją tożsamość w życie polityczne - zaznaczał.
W jego ocenie ważne jest to, żeby chrześcijanin wnosił w życie publiczne, polityczne, swoje chrześcijaństwo, aby w centrum była godność osoby ludzkiej, dążenie do dobra i poszanowania.
Cytując Pawła VI dodał: „My jako eksperci człowieczeństwa powinniśmy pomagać ludziom w odkrywaniu na nowo człowieka, w nowym odkrywaniu człowieczeństwa i to jest najpiękniejsze, co możemy dać światu. W tym możemy upatrywać nowe możliwości propozycji dla współczesnego świata”.
- Widząc sytuację konfliktową w naszych czasach, relatywizm etyczny, utracony sens odpowiedzialności w budowaniu dobra wspólnego, wydaje się koniecznym poszukiwanie nowych rozwiązań – diagnozował rzeczywistość, w której się znaleźliśmy. - Doszliśmy do sytuacji, w której homo economicus liczy się najbardziej, poza wymiarem ekonomicznym nie liczy się już nic – skonstatował. - To pryncypium, które mówi o tym, że najważniejszy jest wymiar ekonomiczny człowieka, dla chrześcijanina jest nie do przyjęcia – oświadczył Tarullo. Za Janem Pawłem II powiedział, że prawdziwy rozwój człowieka nie powinien polegać na zdobywaniu coraz większych zasobów, ale coraz większym byciu - „czyli nie mieć, ale być”.
Dr Tarullo przypomniał, że doktryna kościelna w centrum stawia człowieka i wartości etyczne, które służą do stworzenia lepszego świata. - Przede wszystkim jest podtrzymywana w encyklikach zasada wolności ekonomicznej, która jest najważniejszą z tych zasad - wyjaśniał.
- Nie możemy jednak pozostawić tej zasady wolności ekonomicznej bez etyki, w tym przypadku etyka chrześcijańska jako pewna wartość nadaje procesowi ekonomicznemu ludzką twarz. W ostatnich latach jesteśmy świadkami ogromnego kryzysu, który spadł na społeczeństwa europejskie oraz nacisku ekonomicznego, który stał się przyczyną obecnych problemów. W centrum wielkiej finansjery, wielkiej ekonomii postawiono przede wszystkim na zarobek, to było najważniejsze. Doszliśmy do sytuacji, w której gospodarka rynkowa stała się bożkiem - alarmował.
- Z tego co mówi papież Franciszek w Evangelium gaudium chrześcijanin powinien sprzeciwiać się takiej ekonomii, w której pieniądz jest przede wszystkim. W nowej ekonomii powinniśmy widzieć wartości chrześcijańskie i wartość jaką jest solidarność. Papież Franciszek podkreślił to, że współczesna ekonomia spowodowała stworzenie wąskiej grupy, która ma bardzo wiele i dużej, która ma bardzo mało. Papież Franciszek mówi, że to skandal, że mamy żywność dla wszystkich ale zła dystrybucja tej żywności jest przyczyną głodu  na świecie. Ten cały kryzys związany z hegemonią ekonomii, która wykluczyła człowieka ze swojego centrum, jest przyczyną obecnych problemów Europy. Europa cierpi z tego powodu, że nie umiała dbać o swoje chrześcijańskie wartości i korzenie – konkludował dr Tarullo.
- Najważniejsze, abyśmy w centrum naszej uwagi postawili na nowo nie państwo, ale człowieka – skonstatował.
W każdym zawodzie powinna być klauzula sumienia
- Sumienie może być obiektem świadomej manipulacji. Zaryzykujmy stwierdzenie, że ten, kto rządzi sumieniem, rządzi światem – mówił ks. dr Jarosław Krzewicki, który przypomniał zebranym, iż osoba to nie wyizolowane indywiduum, ale członek społeczeństwa. - Etyka jest gwarantem porządku publicznego – konstatował, ubolewając nad wycofywaniem się Kościoła z życia publicznego.
Uwrażliwiał na fakt, że współcześnie bardzo wiele mówi się o wolności jako takiej, ale nie o wolności sumienia. Tymczasem – jak podkreślał - nie wystarczy troska o wolność ale o wierność sumieniu. - Państwo powinno umożliwić zachowanie wierności sumienia w sferze publicznej.
Nie powinno się zamykać sumienia w zakrystii ani spychać religii do prywatności – zaznaczał, zwracając jednocześnie uwagę na to, iż „państwo powinno gwarantować osobom wierzącym pełną realizację swoich przekonań religijnych”. W tym kontekście zwrócił uwagę na potrzebę uczciwości w polityce. - Zasadne byłoby poszerzenie objętości klauzuli sumienia na całość życia społecznego i politycznego - stwierdził.
- Potrzeba, abyśmy my chrześcijanie wołali o to, że chcemy innej Europy, Europy Chrystusowej – mówił prof. Michał Seweryński, wicemarszałek Senatu RP, zaznaczając, iż istnieje wielka potrzeba, aby ten kongres dotarł do innych państw Europy. - Wyzwanie rodzi się z błędnej interpretacji fundamentalnego pojęcia jakim są prawa człowieka – przekonywał, tłumacząc, iż Polacy inaczej rozumieją prawa człowieka, niż politycy na europejskich areopagach.
Problem jednak w tym, że to właśnie Prawo i Sprawiedliwość – którego politycy mocno zaangażowali się w Kongres Europa Christi – jest głównym orędownikiem wprowadzenia neomarksistowskiego i zbrodniczego zrównoważonego rozwoju z aborcją, antykoncepcją i deprawacją dzieci jako jednymi z głównych celów. Co więcej, każde zwrócenie uwagi na rzeczywisty charakter zrównoważonego rozwoju i żądanie wycofania się Polski z niego kończy się u polityków tej formacji słowotokiem o konieczności ochrony przyrody i zasobów naturalnych, byleby tylko zamydlić obywatelom oczy.
Pozostaje mieć nadzieję, że uczestnictwo w Kongresie Europa Christi wpłynie w sposób pozytywny na formację polityków tej partii i zamiast mówić o chrześcijańskich wartościach zaczną dla odmiany wprowadzać je w życie. Bp. Marek Marczak, administrator Diecezji Łódzkiej, który skierował do uczestników kongresu duszpasterskie słowo zaznaczał, że Europa powinna przestrzegać zasad, które wyznaczają normy moralne i Dekalog. Zrównoważony rozwój stoi w jawnej sprzeczności i z jednym i z drugim. - Stworzyliśmy nowe bożki – mówił dalej Marczak, zwracając uwagę na wszechobecny kult pieniądza. Ale czy tylko pieniądza? W końcu dokonywane przez zrównoważony rozwój stawianie człowieka niżej niż przyrody, a więc i każdego innego stworzenia jawnie gwałci porządek dany ziemi przez Boga. Można powiedzieć, że to taka nowa religia, w której bożkiem jest tak szeroko, jak i źle rozumiana ekologia, odbierająca człowiekowi godność dziecka Bożego i spychająca go na margines stworzenia.
- Bez etyki nie można mówić o budowaniu ładu społecznego oraz autentycznego dobrobytu ludzkości – mówił bp Marczak. Zrównoważony rozwój wprowadza anty ład i warto wreszcie, aby to dotarło już nie tylko do hierarchów kościelnych, ale do szeroko rozumianej opinii publicznej.
Fot. Anna Wiejak

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną