Prof. Stępkowski o gender: To jest taka wersja ostatecznego rozwiązania życia człowieka na ziemi

0
0
0
/

Ideologia "rodzaju" jest ideologią polityczną zakorzenioną w indywidualistycznej antropologii i stanowi współczesną odsłonę ruchu wyzwolenia płci – prof. Aleksander Stępkowski z Instytutu na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris analizował założenia ideologii gender podczas odbywającego się w czwartek w Warszawie IV Kongresu Życia i Rodziny, poświęconego w głównej mierze dekonstrukcji płciowości człowieka, jego tożsamości i istoty. - Chodzi nam o wizję człowieka jako jednostki. Sam ruch polityczny skrywający się pod ideologią gender stanowi współczesną odsłonę ruchu wyzwolenia płci. Jest to proces rewolucyjny, mający swoje poszczególne etapy. Na sztandary wynosi równość i wolność. Nie jest to jakaś zupełnie nowa historia – tłumaczył, dodając, iż jest to kolejny odcinek ideowego sezonu zapoczątkowanego przez Rewolucję Francuską. - Człowiek nie powstaje jako jednostka, ale jako kobieta i mężczyzna, dopiero kobieta i mężczyzna przedstawiają sobą pełnię człowieczeństwa – przypomniał. - Człowiek został stworzony małżeństwem, stąd tak wielką wagę przywiązuje się do nierozerwalności małżeństwa – zaznaczał. - I to wszystko ideologia rodzaju chce zakwestionować - skonstatował. - Biblijną antropologię zastąpiło na gruncie kultur postrzeganie zdolności człowieka do wolności przekracza zasięg ludzkich zmysłów, reszta staje się mało istotna, nie wchodzi w istotę człowieczeństwa – mówił, zauważając, iż u podstaw ideologii gender stanął prąd filozoficzny, w którym człowiek został zredukowany do postaci wolności. Ma to – jak podkreślał - swoje zasadnicze konsekwencje polityczne i dlatego ci, którzy byli mało samodzielni nie mieścili się w kategoriach politycznych filozofów oświeceniowych (stąd kobiety nie miały praw wyborczych). Wolność i równość nie oznaczało przyznania praw obywatelskich i wkrótce wszyscy wykluczeni stali się zapleczem dla ruchu rewolucyjnego. Zwrócił uwagę na dążenie do wyzwolenia się z płci, aby człowiek na ziemi stał się absolutnie wolny i absolutnie równy. - Zaczynało się to od ruchu feministycznego, ruchu sufrażystek – wywodził korzenie współczesnego nowolewicowego myślenia. - Gender to gramatyczny „rodzaj” - tłumaczył, dodając, iż owo pojęcie rodzaju staje się czymś, co pozwala nam płciowość zdynamizować i zdestabilizować. - Nowoczesna kultura wprowadza konflikt między tym, co męskie i żeńskie. Fryderyk Engels pisze o małżeństwie jako o ujarzmieniu jednej płci przez drugą. Pierwsze przeciwieństwo klasowe zbiega się z rozwojem antagonizmu między kobietą a mężczyzną w małżeństwie pojedynczej pary – dowodził marksistowskich korzeni rzeczonej ideologii, implementowanej w instytucje polityczne. - Źródłem niesprawiedliwości mają być różnice między kobietami a mężczyznami, a nie jak w marksizmie własność – wskazywał prof. Stępkowski. Założenie genderyzmu jest zatem takie, że jeżeli wyeliminujemy płciowość, mamy szansę na równe społeczeństwo. - Pojęcie gender zyskujące tożsamość polityczną nadaje zaburzeniu rangę  bytowości (gender identity) – uwrażliwiał, by dodać za Heglem, że „byt staje się tym czym jest i tym czym nie jest”. - Gender pozwala destabilizować płciową tożsamość, a potem destabilizować w ogóle naszą bytowość. To idea pchająca do destabilizacji – diagnozował, ostrzegając, iż pojęcie „rodzaju” staje się kategorią regulatywną, pozwalającą na polityczną dekonstrukcję. W oczach współczesnej lewicy to, co nie pozwala nam być jednostkami, to nasza płciowość. Co więcej sprowadza ona – na co zwracał szczególną uwagę - tożsamość płciową człowieka do konstruktu społeczno-kulturowego. - „Rodzaj” to sposób na odrealnienie płciowości człowieka - przestrzegał, zaznaczając, iż "konstrukt kwestionuje realność natury człowieka, sam konstrukt okazuje się być pozbawiony ontycznej stabilności". W efekcie, jeżeli przyjmiemy nowolewicowy sposób postrzegania rzeczywistości, „życie staje się grą, czymś mało poważnym, czymś, co powinniśmy poddawać eksperymentowi, doświadczeniu”. - Tyle że to się kończy tragicznie – konstatował jako przykład dając scenę zwiedzenia Ewy przez szatana opisaną w Księdze Rodzaju. - Zakwestionowanie naszej tożsamości to zakwestionowanie naszego istnienia. To jest taka wersja ostatecznego rozwiązania życia człowieka na ziemi – konkludował. Podkreślał przy tym, że nie ma „umiarkowanego” gender, natomiast radykalizm należy do istoty tej kategorii.   Fot. Anna Wiejak

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną