To była brutalna akcja służb w Sejmie. Ujawniono nagranie! [SZOKUJĄCE VIDEO]

0
0
0
/

​- Proszę Państwa w ciągu minuty opuścić budynek sejmu – zakomunikował funkcjonariusz straży podległej Ewie Kopacz. Protestujący odmówili. Po chwili wrócił z „posiłkami”. Ujawniono nagranie z przebiegu „pacyfikacji”.

 

Tydzień po brutalnym potraktowaniu przez Straż Marszałkowską protestujących w Sejmie przeciwników budowania ferm wiatrowych, światło dzienne ujrzały bezprawnie zarekwirowane nagrania z przebiegu akcji.

 

W internecie pojawiło się nagranie na którym widać, w jaki sposób Straż Marszałkowska brutalnie wyprowadziła na zewnątrz budynku sejmu grupę kilkunastu protestujący przeciw budowie ferm wiatrowych w bezpośrednim sąsiedztwie domostw.

 

ZOBACZ NAGRANIE:

 

źródło: http://wolnejeziorany.pl/

 

Na filmie zarejestrowano dialog uczestników protestu ze Strażą Marszałkowską, która tłumaczyła, że polecenie usunięcia protestujących wydała marszałek Sejmu Ewa Kopacz.

 

W trakcie działań strażników dochodziło do ekscesów. Jeden z uczestników protestu zarejestrował przebieg akcji przy pomocy amatorskiej kamery wideo. Niestety nagranie wraz z nośnikiem zostało zarekwirowane a materiał filmowy skasowany.

 

Portal „Wolne Jeziorany” postanowił jednak dane odzyskać. Stosowną fakturę umieścił na swoich łamach TUTAJ.

 

Na portalu znalazła się także odpowiedź ws. nieprawdziwych, zdaniem redakcji portalu, informacji ws. zajścia, jakie przekazał Jan Węgrzyn, zastępca szefa Kancelarii Sejmu na łamach Gazety Wyborczej (z dnia 6.06.2014 roku).

 

„Drogi Panie Węgrzyn, ponieważ nigdy wcześniej nie miał Pan do czynienia z Wolnymi Jezioranami, nie wie Pan, że naszą specjalnością jest robienie niespodzianek wszelkiej maści kłamczuszkom zasiadającym na urzędniczych stołkach. Dla Pana też mamy taką niespodziankę w postaci rachunku za usługę informatyczną polegającą na odzyskaniu danych z wyczyszczonej karty oraz filmu, który nakręciliśmy w Sejmie podczas pacyfikacji protestu głodowego, podjętego przez przeciwników zbyt bliskiej lokalizacji wiatraków od siedzib ludzkich. Nagranie kończy się bardzo ciekawie. Jeden z funkcjonariuszy Straży Marszałkowskiej, który złapał kamerę w momencie, gdy jego koledzy ruszyli na protestujących, mówi te oto słowa: „na razie tylko zasłoniłem”. A co było potem? Potem nagranie zostało usunięte, a pan Węgrzyn – zadowolony z siebie i z przeprowadzonej interwencji – zapewniał, że nikt niczego nie kasował i prawo nie zostało w żaden sposób naruszone. Niestety, fakty temu przeczą”.

 

Co więcej, jak czytamy w oświadczeniu Redakcji, „film pokazuje, że protestujący w żaden sposób nie zakłócali pracy w Sejmie, ani nie stanowili żadnego zagrożenia, jak również – wbrew twierdzeniom pana Węgrzyna – nie przygotowali żadnych miejsc noclegowych. Zważywszy na fakt, że mieli ważne przepustki, ich obecność w Sejmie nie była niezgodna z prawem”.

 

Michał Polak

fot. youtube.com

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

 
 

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną