Profesor Marek Chodakiewicz przestrzega przed kosmopolitycznymi miliarderami wspierającymi lewicę

0
0
0
/

W swoim najnowszym artykule „Ludowi miliarderzy" opublikowanym na łamach „Tygodnika Solidarność" profesor Marek Chodakiewicz opisał zagrożenia ze strony amerykańskich kosmopolitycznych miliarderów wspierających lewicę, i zaproponował jak należy z nimi walczyć.
Zdaniem profesora Chodakiewicza przykładem takiego miliardera lewicowca był „szef Ubera Travis Kalanick" znany nie tylko z tego, że jest liberałem i postępowcem, ale także z molestowania seksualnego. Innym krezusem lewicowcem był Harvey Weinstein - osobnik pełen „postępowych frazesów, poparcia dla mniejszości seksualnych i etnicznych (...) feminizmu", sponsor Clintonów, sławny z powodu dokonywania przestępstw seksualnych.
Według profesora Chodakiewicza zagrożeniem są miliarderzy „kosmopolito-socjaliści”. „Zorientowani są globalistycznie na wolny rynek, ale popierają socjalizm w USA. Uwielbiają etatyzm, szczególnie wtedy, kiedy dostają niewyobrażalnie wielkie kontrakty państwowe i potrafią przez swoje lobby załatwić sobie prawodawstwo w parlamencie faworyzujące ich dominującą pozycję gospodarczą, ulgi podatkowe oraz ulubione projekty społeczne" stwierdza.
Zdaniem profesora ci lewicowi miliarderzy „gadają o wolności, szczególnie wolności wypowiedzi, ale w ich firmach, szczególnie w Sillicon Valley, panuje terror politycznej poprawności. Prawią o dywersyfikacji, ale tolerują jedynie ludzkie automaty zaprogramowane do powtarzania postępowych sloganów o globalnym ociepleniu, równości, rasizmie, antysemityzmie czy patriarchacie".
Chodakiewicz uwrażliwia, że „to miliarderzy i multimilionerzy wspierający dyktaturę politycznej poprawności i ekstremalne lewactwo. Zwykle liberałowie i libertyni. W tej chwili kontrolują finansowo Partię Demokratyczną. Pod ich batutą stała się ona partią wesołków (gejów), transgenderowców, feministek, biurokratów państwowych maskujących się również jako związkowcy, oraz części tzw. ludzi pracujących fizycznie (blue collars), która składa się w tym wypadku prawie wyłącznie z kolorowych mniejszości narodowych".
W opinii profesora poparcie bogaczy dla lewicy „nie jest to zjawisko nowe (...) wspierali Lenina i jego bolszewików w Rosji (...) marksistowsko-nacjonalistyczno-rasistowskie „Czarne Pantery", ale również w ramach wspólnoty postępu odbębniali z nimi seks, dzieląc się nawet żonami".
Szczególnie groźny jest „George Soros. Właśnie przetransferował 18 miliardów dolarów do swojej fundacji. Tym sposobem nie będzie musiał płacić z tego podatków, a będzie mógł ich użyć na podbechtywanie rewolucjonistów".
Profesor Chodakiewicz radzi jak ruch populistyczny, rozumiany jako ruch uosabiany przez Donalda Trumpa w USA, ma zwalczać lewicowych miliarderów. Zdaniem profesora „największym wyzwaniem jest załatwić, aby „blue collars" z mniejszości narodowych dołączyli do wielkiej narodowej koalicji. To się uda tylko, o ile konserwatyści potrafią koncepcyjnie pobić rasistów, alt-prawicowców i białych nacjonalistów w taki sposób, że zaprezentują program nowego, amerykańskiego nacjonalizmu kulturowego. Zasadą musi być, że każdy może być patriotą bez względu na pochodzenie i religię. I w taki sposób uda się popędzić lewactwo, a w tym i rewolucjonistów i ich kosmocjalistycznych sponsorów – ludowych miliarderów".
Jan Bodakowski

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną