„ABW powinna zbadać kwestię projektu likwidacji przemysłu futrzanego w Polsce, bo to nie tylko przejaw lewackiego szaleństwa, ale także niszczenie jednej z nielicznych, prawie całkowicie zdominowanej przez polski kapitał, branży polskiej gospodarki” stwierdził Marian Piłka (Prawica RP).
„Kaczyński, w ślad za polityką Balcerowicza dostosowywania gospodarki polskiej do zachodnich oczekiwań, chce zniszczyć około 60 tys. miejsc pracy i eksportu o wartości około 2 mld złotych” dodał, odnosząc się do słów prezesa PiS przesłanych Fundacji Viva.
Jarosław Kaczyński w wypowiedzi dla Fundacji Viva powiedział, że forsowana przez PiS ustawa likwidująca przemysł futrzarski w Polsce to element równania Polski do Europy. - Musimy być prawdziwą Europą i to jest krok w tym kierunku – oświadczył Kaczyński.
Lider Prawa i Sprawiedliwości przekonuje, że jest to kwestia stosunku do zwierząt, ale ten argument nie wytrzymuje krytyki, ponieważ wystarczy wprowadzić monitoring hodowli odnośnie do traktowania w nich zwierząt i sprawa będzie załatwiona. Tymczasem działania PiS w tej branży to próba zabicia choroby poprzez zabicie chorego, a na to nie może być społecznego przyzwolenia.
Na planowanych przez PiS przepisach zyskać mogą jedynie Niemcy i Duńczycy. Pytanie tylko, co obiecali oni polskim politykom w zamian za likwidację jednej z ostatnich branż z czysto polskim kapitałem?