Blond miszczyni kierownicy z Łodzi

0
0
0
/

Przedwczoraj łódzcy policjanci zauważyli 23-letnią kobietę, która swoim autkiem na jednej z ulic miasta (oczywiście jednokierunkowej) popylała... przeciwnie do kierunku jazdy. Do tego kierująca nie miała dokumentów, a auto było bez ważnych badań technicznych. Wyżej wymieniona kobieta wyjaśniała gliniarzom, że samochód jest w pełni sprawny, tylko brakuje jej czasu, by podjechać do stacji diagnostycznej, a papiery zostawiła w domu. A jechała dobrze i właściwie, bo... stosowała się do wskazań swojej nawigacji.   Jak powiedział rzecznik prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi insp. Joanna Kącka - Niemałe zaskoczenie przeżyli wczoraj policjanci z łódzkiej drogówki, którzy na skrzyżowaniu z ruchem okrężnym przy zbiegu Śmigłego-Rydza i Broniewskiego zauważyli samochód, poruszający się pod prąd. Osoba kierująca oplem astra nie stosowała się do kierunku jazdy. Tym samym, zmuszała innych kierowców do gwałtownego hamowania lub zmian kierunku jazdy, by uniknąć zderzenia. Gdy policjanci zatrzymali auto, siedząca za kierownicą 23-latka na wstępie oświadczyła, że nie posiada dokumentów, bo zostawiła je w domu. Później stwierdziła, że ona jechała prawidłowo, bo stosowała się do wskazań nawigacji. Kierująca wyjaśniała, że jadąc w kierunku Broniewskiego ulicą Niższą wybierała kierunek, jaki wskazywał jej GPS. Przekonywała, że skoro nawigacja kazała jej jechać prosto, to jechała prosto. Mimo, że znaki wskazywały inaczej - mówi rzeczniczka łódzkiej policji. I tak, na rondo kobieta wjechała pod prąd. Nie koniec na tym, bo nie dość, że nie miała żadnych dokumentów, to jeszcze, jak się okazało, samochód nie miał ważnych badań technicznych. Kierująca tłumaczyła, że na pewno jest w pełni sprawny, tyle że jej brakuje czasu, by podjechać do stacji diagnostycznej. Policjanci chcieli ukarać 23-latkę mandatem. Ta odmówiła jego przyjęcia, więc teraz sprawą zajmie się sąd – powiedziała inspektor Kącka.   Jak śpiewał zespół Boys „najpiękniejsza dziewczyno o włosach blond zabierz mnie proszę daleko stąd”. Może jednak nie swoim autem. Ponieważ nie wiadomo czy dojedziemy. Argument: „bo tak prowadziła nawigacja” poraża. I jeszcze ukoronowanie wszystkiego - nieprzyjęcie mandatu. Chyba że jest z jakiejś uprzywilejowanej kasty i liczy że rodzina ją wybroni. Niestety choć sąd powinien ją pozbawić dożywotnio prawa do kierowania pojazdami, (nawet rowerem i hulajnogą) to pewnie tego nie zrobi. Ktoś taki stanowi śmiertelne zagrożenie na drodze i nie chodzi nawet o jazdę pod prąd czy brak dokumentów, ale o tłumaczenie. Co gorsza na drogach pełno jest takich przygłupów. Niestety większość z nich się rozmnoży, a ich dzieci mogą zniszczyć ten świat.   Wspaniałe kierowanie pojazdem mechanicznym zostało docenione przez komentatorów: Żadna baba NIGDY nie przyzna się do winy!!! Uważają że zawsze, wszędzie i w każdym aspekcie mają rację, nikt im nie wmówi że jest inaczej. Mam nadzieję, że odbiorą jej prawo jazdy. Jej głupota jest bardzo niebezpieczna dla pozostałych użytkowników drogi. Może się nie rozmnoży. Zwróć jakieś paniusi opuszczającej swój pojazd pozostawiony na zakazie zatrzymania i postoju. Ona tylko na chwilkę, do pobliskiej cukierni. To jest łódź nie ma się co dziwić... pewnie jeszcze na Hanie Zdanowską dwa razy głosowała:D Po prostu nawigacja traktuje to rondo jak zwykłe skrzyżowanie ale od tego są szare komórki żeby korygowały nawigację Zdaje się osoba upośledzona umysłowo. Sprawdzić kto jej dał prawo jazdy Taka rzeczywistość (ujrzana naocznie) - instruktor nauki jazdy 22 lata, kursant(ka) - tyle samo... :) Takich głąbic widzę codziennie kilkanaście. I stojąc pod czerwonym, wszystkie kończą esemesa :) No to sąd ją pozbawi prawka i co to da? Takie babsko będzie po prostu jeździć bez prawka, skoro brak badań technicznych jej nie przeszkadza, to kolejny papierek też nie będzie. Skoro nie przeszkadza jej jazda pod prąd, a w dodatku nie uznaje mandatu bo tak jej "nakazała" nawigacja?   Nie przyjęła mandatu, kłóciła się z policja, pewnie to taka wyfiokowana uniwersytutka z nosem w chmurach, albo korpodajka, takie to egzemplarze najgorszego sortu. Oto objaw powszechnego zidiocenia młodego pokolenia wychowanego na smartfonach, którzy nie rozróżniają wirtualnego świata od realu. A potem tacy wjeżdżają do metra, do wykopu, do rzeki, pod pociąg, zakopują się w błocie na leśnej przecince... bo satnav wie lepiej.   Byłem świadkiem też w Łodzi jak kobieta wymusiła pierwszeństwo na radiowozie!   Miała rację ze odmówiła przyjęcia mandatu! Ona padła ofiarą SI która kieruje naszymi działaniami. Nawigacja kazała jechać prosto to pojechała, aplikacja kazała kupić nową torebkę to kupiła, kupiła też szczoteczkę do zębów i mopa. To sie nazywa terror SI.   Są to ludzie, których bym określił .......jako "CELOFANOWI LUDZIE". Wychowani na mleku w pudełku, chlebie w celofanowym worku, również serze , jabłkach, winogronach i maśle w celofanie, hamburgerach i cheeseburgerach ...również w worku. Są przemądrzali i roszczeniowi wobec rodziny i świata...., walczą o przyrodę oraz prawa LGBT,, dojrzewają z opóźnieniem około 10 lat w stosunku do wcześniejszych pokoleń. JAK BY ZABRAKŁO PRĄDU....... TO BY UMARLI Z ZIMNA, GŁODU ORAZ ŻALU, ŻE ICH SMARTFON ORAZ INTERNET ZALICZYŁ BLACKOUT.   Komentarze internautów nie pozostawiają złudzeń. Skrajna głupota, choć coraz częściej występująca nie cieszy się poparciem społecznym. Policja zachowała się skandalicznie. Powinni ją byli zgarnąć do wyjaśnienia i na badania, a auto na parking, bo tu się za dużo rzeczy nie klei. Albo była naćpana, albo niezdolna do rozpoznawania swoich czynów, czyli zwyczajnie chora umysłowo). Puszczanie takiego kogoś i kierowanie wniosku do sądu do którego ona się najpewniej i tak nie stawi niczego nie załatwia. Jutro ona może ten sam manewr próbować powtórzyć na tej samej ulicy, tym samym autem bez badań i OC. Sąd powinien zabrać jej nie tylko prawo jazdy, ale też dowód osobisty. Egzaminator, który dał jej prawo jazdy powinien płacić odszkodowanie i przez miesiąc na głównym deptaku miasta obwieszczać, że nie będzie już egzaminował, razem z instruktorem, który powinien przyrzec, że nie będzie uczył. Nie wiadomo, jakie wykształcenie ma kierująca, ale świadectwo ukończenia podstawówki powinno być jej odebrane. Przy okazji: to jest klęska współczesnego systemu edukacyjnego. Miejmy nadzieje, że sąd ją potraktuje właściwie. A uzasadnienie wyroku powinno brzmieć „Zbyt niski IQ do prowadzenia pojazdów mechanicznych, włącznie z hulajnoga”.   Michał Miłosz      

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną