PKW wycofuje się z udziału w pracach nad ustawami o zmianach w prawie wyborczym
/
Podczas posiedzenia nie było ani przedstawicieli Państwowej Komisji Wyborczej, ani przedstawicieli Krajowego Biura Wyborczego. Złożyli oni w Biurze Komisji Sejmowych pismo adresowane do przewodniczącej Komisji Nadzwyczajna do rozpatrzenia projektów ustaw z zakresu prawa wyborczego.
„W związku z powtarzającymi się w trakcie obrad Komisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw z zakresu prawa
wyborczego zarzutami o sfałszowaniu wyborów samorządowych w 2014 roku oraz innych wyborów informuję, że zgodnie z decyzją przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, przedstawiciele PKW i Krajowego Biura Wyborczego nie będą uczestniczyli w dalszych pracach komisji nad rozpatrzeniem poselskiego projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu zwiększenia udziału obywateli w procesie wybierania, funkcjonowania i kontrolowania niektórych organów publicznych (druk 2001) oraz poselskiego projektu ustawy – o zmianie ustawy - Kodeks wyborczy oraz niektórych innych ustaw (druk nr 2023)” czytamy w przekazanym Komisji oświadczeniu.
- To jest arogancja władzy PKW i Krajowego Biura Wyborczego - podsumowała przewodnicząca Komisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw z zakresu prawa wyborczego poseł Anna Milczanowska, podkreślając, iż zaproszenie na posiedzenie komisji dla tych dwóch instytucji jest nadal aktualne.
Wcześniej Państwowa Komisja Wyborcza, po przeanalizowaniu na posiedzeniu w dniu 20 listopada 2017 r. złożonego przez grupę posłów projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu zwiększenia udziału obywateli w procesie wybierania, funkcjonowania i kontrolowania niektórych organów publicznych (druk sejmowy nr 2001), uzupełniając swoje stanowisko z dnia 16 listopada 2017 r., stwierdziła, że wprowadzenie całkowitej zmiany organizacji wyborów w okresie krótszym niż rok przed ich przeprowadzeniem stanowi realne zagrożenie dla respektowania wszystkich zasad prawa wyborczego. Tłumaczyła, że wybory samorządowe są najtrudniejsze do zorganizowania z największą liczbą kandydatów i komitetów wyborczych. „W praktyce są to cztery różne wybory przeprowadzane w tym samym czasie, wybory rad gmin, wybory rad powiatów, wybory sejmików województw i wybory wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Ponadto w Warszawie przeprowadzane są wybory rad dzielnic. W organizację tych wyborów zaangażowane są tysiące osób, postępujących zgodnie z wypracowanymi przez lata doświadczeń procedurami. Wprowadzenie zupełnie nowego modelu organizacyjnego tuż przed wyborami wiązać się będzie z chaosem kompetencyjnym, decyzyjnym i wykonawczym, co w konsekwencji doprowadzić może do braku możliwości prawidłowego ich przeprowadzenia” argumentowała
Przedstawiciele PKW wskazywali ponadto, iż zgodnie z art. 4 pkt 59 lit. a i b oraz art. 8 projektu w ciągu 60 dni od wejścia w życie ustawy Państwowa Komisja Wyborcza powołać ma 16 wojewódzkich komisarzy wyborczych i 380 powiatowych komisarzy wyborczych, którzy będą pełnomocnikami Komisji odpowiednio w województwach oraz powiatach i miastach na prawach powiatów. „Powołanie na tak odpowiedzialną funkcję powinno być poprzedzone analizą doświadczenia zawodowego kandydata i spotkaniem z nim. Komisja nie będzie w stanie w tak krótkim czasie dokładnie zweryfikować każdego z kandydatów” ocenili.
Zauważyli ponadto, iż zgodnie z art. 4 pkt 59 lit. b projektu komisarze wyborczy mają być powołani spośród osób mających wykształcenie wyższe prawnicze. Dotychczas musieli to być sędziowie. „Projekt nie przewiduje ograniczeń co do działalności politycznej tych osób i ich przynależności do partii politycznych, co może budzić zastrzeżenia co do ich bezstronności.
Przewiduje się także, że wygaśnie kadencja dotychczasowych komisarzy wyborczych (art. 8 § 1 projektu). Zatem najtrudniejsze wybory, tj. wybory samorządowe, mieliby w całej Polsce przeprowadzać komisarze niemający żadnego doświadczenia w tym zakresie” zaznaczali.
Na tym jednak zastrzeżenia PKW się nie zakończyły. „Art. 9 projektu przewiduje konieczność dokonania przez wojewódzkich komisarzy wyborczych nowego podziału wszystkich jednostek samorządu terytorialnego na okręgi wyborcze w ciągu 3 miesięcy od wejścia w życie ustawy. Należy zauważyć, że po wejściu w życie Kodeksu wyborczego w 2011 r. każda rada gminy miała na wykonanie tego zadania 15 miesięcy od wejścia w życie ustawy. Podział na okręgi wyborcze powinien być poprzedzony wszechstronną analizą uwarunkowań społecznych w danej jednostce samorządu terytorialnego. Wiedzy w tym zakresie komisarze wyborczy nie posiadają. Dla przykładu w województwie wielkopolskim komisarz wyborczy będzie musiał dokonać podziału na okręgi wyborcze: województwa, 4 miast na prawach powiatu, 31 powiatów i 226 gmin” stwierdzili przedstawiciele PKW, dodając, iż „należy podkreślić, że zmiana, o której mowa w art. 4 pkt 97 projektu, skraca postępowanie w sprawach podziału gminy na okręgi, bowiem obowiązujący dotychczas system trójszczeblowy (rada gminy – komisarz wyborczy
– Państwowa Komisja Wyborcza) zostaje sprowadzony do dwóch szczebli (komisarz wojewódzki – Państwowa Komisja Wyborcza), pomijając w dalszym ciągu drogę sądową, mimo iż Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 6 kwietnia 2016 r. w sprawie P 5/14 uznał, iż art. 420 § 2 zdanie drugie ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. – Kodeks wyborczy wykluczający środek prawny od orzeczenia Państwowej Komisji Wyborczej narusza wyrażoną w Konstytucji zasadę prawa do sądu (art. 45 ust. 1 i 77 ust. 2), a także zasadę sądowej ochrony samodzielności jednostki samorządu terytorialnego (art. 165 ust. 2)”.
„Pomimo, iż w konkluzji orzeczenia Trybunał podkreślił, iż sąd administracyjny jest właściwy w sprawach z art. 420 § 2 Kodeksu wyborczego, projektodawcy wyrok ten zlekceważyli. Przy okazji podnieść należy, iż nadal – mimo upływu ponad 5 lat – nie został wykonany inny wyrok Trybunału Konstytucyjnego dotyczący także prawa wyborczego, a mający znaczenie dla rejestracji list kandydatów na posłów (wyrok z 18 lipca 2012 r., sygn. K 14/12) stwierdzający niekonstytucyjność art. 218 § 2 zdanie drugie Kodeksu wyborczego, który nie przewiduje drogi sądowej w sytuacji odmowy rejestracji listy kandydatów na posłów przez okręgową komisję wyborczą oraz Państwową Komisję Wyborczą” podkreślali.
Wątpliwości PKW wzbudził również Art. 10 projektu, który przewiduje konieczność dokonania przez powiatowych komisarzy wyborczych nowego podziału wszystkich jednostek samorządu terytorialnego na obwody głosowania w ciągu 1 miesiąca od dokonania podziału na okręgi wyborcze. „Po wejściu w życie Kodeksu wyborczego w 2011 r. każda rada gminy miała na wykonanie tego zadania 3 miesiące od dokonania podziału na okręgi wyborcze” przypomnieli.
Wskazywali ponadto, iż Art. 4 pkt 90 i 91 projektu zakłada, że zawiadomienia o utworzeniu komitetów wyborczych wyborców i komitetów wyborczych organizacji, zamierzających zgłaszać kandydatów w jednym województwie dokonuje się do wojewódzkiego komisarza wyborczego (będzie ich 16). Dotychczas zgłoszenia takie przyjmowali wszyscy komisarze wyborczy (jest ich obecnie 51). „Będzie to znaczące utrudnienie dla komitetów wyborczych. Przykładowo w województwie mazowieckim działa obecnie 6 komisarzy wyborczych (Warszawa, Ciechanów, Płock, Ostrołęka, Radom, Siedlce). Po zmianie przepisów i pozostawieniu tylko jednego komisarza w Warszawie znacznie wydłuży się dystans, który przedstawiciele komitetów wyborczych będą musieli pokonać celem dokonania zawiadomienia o utworzeniu komitetu wyborczego. Takie rozwiązanie niewątpliwie nie spełnia wyrażanej przez projektodawców intencji uporządkowania i przyspieszenia procedur wyborczych.
Ponadto należy zauważyć, że w praktyce niemożliwe będzie w związku z tym rozpatrzenie przez wojewódzkiego komisarza wyborczego w ustawowym terminie ponad tysiąca zgłoszeń komitetów (tyle mniej więcej komitetów wyborczych rejestruje się na obszarze województwa) w ciągu kilku dni” ocenili.
Zwracali też uwagę, że projekt zakłada, że na karcie do głosowania drukuje się symbol graficzny komitetu wyborczego (art. 4 pkt 17 lit. a projektu), nie przewiduje natomiast zgłaszania tych wzorów wraz z zawiadomieniem o utworzeniu komitetu wyborczego.
Zastrzeżenia PKW wzbudziła także projektowana zmiana zakładająca zmianę definicji znaku „X” stawianego w kratce obok nazwiska kandydata. „Przez znak „X” rozumie się co najmniej dwie linie, które przecinają się w obrębie kratki (art. 4 pkt 2 projektu). Dotychczasowa definicja znaku „X” przewidywała, że są to dwie przecinające się linie w obrębie kratki. Proponowana definicja powoduje, że za znak „X” należy uznać wszelkie znaki, w których, co najmniej dwie linie przecinają się w obrębie kratki. W związku z tym również postawienie kilku lub więcej linii w kratce, z czego co najmniej dwie się będą przecinały należy uznać za znak „X” np. „±” „≠”. Przyjęcie proponowanej regulacji będzie przedmiotem wielu wątpliwości i rozbieżności podczas ustalania wyników głosowania. Ponadto projekt zakłada, że poczynienie znaków lub dopisków na karcie do głosowania, w tym w kratce nie wpływa na ważność oddanego na niej głosu. Oznacza to, że wszelkie znaki graficzne inne niż „X” naniesione w obrębie kratki, w tym w szczególności zamazanie kratki, przekreślenie znaku w kratce itp. nie powodują nieważności głosu.
Zaproponowana regulacja stwarza ryzyko rozbieżności interpretacyjnych w zakresie ważności głosu, co jest niedopuszczalne. Dotychczas postawienie w kratce jakiegokolwiek znaku (poza znakiem „X”) powodowało nieważność głosu. Fakt, że projekt zakłada możliwość wstawiania innych znaków niż znak „X” w kratkach będzie budził wątpliwości. Wątpliwe jest także m. in. uznanie głosu za ważny w przypadku zamazania innej kratki, lub postawienia w jednej kratce znaku „X” i dodatkowo w tej kratce innego znaku. Intencją dotychczasowego przepisu, który zabraniał stawiania jakichkolwiek innych znaków w obrębie kratki było zabezpieczenie przed ewentualnym „dostawieniem” przez inne osoby znaku „X” przy nazwisku innego kandydata i zamazywania postawionych znaków „X”. W chwili obecnej postawienie znaku „X”, a następnie zamazanie kratki i postawienie znaku „X” przy innym kandydacie powodowało będzie, że głos jest ważny, gdyż zamazanie kratki należy traktować jako dopisek” stwierdziła PKW. Państwowa Komisja Wyborcza jednakże przede wszystkim pragnie zwrócić uwagę na likwidację dwóch istotnych systemowych zabezpieczeń uczciwego przeprowadzenia wyborów i przekonuje, że wskazana zmiana sposobu ustalania ważności głosu umożliwia niezauważalne manipulowanie głosami wyborców. Według obowiązujących przepisów osoba chcąca dokonać manipulacji (o ile udało jej się uzyskać w sposób niezauważony przez członków komisji obwodowej dostęp do kart, co nie powinno mieć miejsca) mogła na karcie do głosowania dostawić znak „X” i zamazać kratkę z głosem prawidłowo oddanym przez wyborcę. Głosu nie otrzymywał kandydat, na którego głosował wyborca, lecz powodowało to nieważność głosu. Liczba głosów nieważnych z tego powodu była możliwa do ustalenia na podstawie danych zawartych w protokole każdej obwodowej komisji wyborczej. „Według propozycji głos taki będzie ważny i będzie przypadał liście oraz kandydatowi, przy którym postawiony jest „dopisany” znak „X”. Ślad tego nie znajdzie się w protokole głosowania” zwróciła uwagę PKW. W jej ocenie niewłaściwe jest również wprowadzenie dwóch organów odpowiedzialnych za odpowiednio przeprowadzenie głosowania i ustalenie jego wyników (art. 4 pkt 65 lit. a projektu). Obecnie za całą procedurę związaną z głosowaniem i ustaleniem jego wyników odpowiada obwodowa komisja wyborcza. Projekt zakłada, że głosowanie będzie przeprowadzała jedna komisja, a jego wyniki ustalała inna. „Oznacza to, że w przypadku ujawnienia nieprawidłowości w rozliczeniu kart (np. więcej kart wyjętych z urny niż kart wydanych wyborcom) trudne będzie ustalenie winnych, gdyż nie będzie wiadomo, która komisja odpowiada za nieprawidłowości” alarmuje PKW. Obawia się również o prace nad systemem informatycznym, którego testy będą mogły zostać przeprowadzane dopiero po dokonaniu nowego podziału na okręgi wyborcze.
Niepokój PKW budzą także zmiany w zakresie finansowania kampanii wyborczej poprzez rozszerzenie katalogu wartości niepieniężnych, które mogą być przyjmowane przez komitety wyborcze (art. 4 pkt 45 projektu), ponieważ w jej ocenie stwarzają ryzyko zaburzenia jawności finansowania kampanii wyborczej. „Ponadto zniesienie sankcji karnej za prowadzenie i finansowanie agitacji wyborczej z naruszeniem wyłączności komitetów wyborczych, co przewiduje art. 4 pkt 136 projektu, umożliwiłoby prowadzenie takiej agitacji przez dowolny podmiot bez ujawniania źródeł finansowania i poza wszelkimi limitami wydatków. Oznaczałoby to likwidację jawności finansowania kampanii wyborczej i pozbawiłoby sensu limitowanie wydatków komitetów wyborczych oraz kontrolę zgodności finansowania z prawem” oceniła PKW, dodając, iż przepis określający rodzaje wydatków komitetu wyborczego wliczane do limitu wydatków (art. 4 pkt 84 projektu) nie jest dostatecznie precyzyjny, co może uniemożliwić właściwe zakwalifikowanie kosztów i stwierdzenie, czy limit został zachowany czy przekroczony. Zwraca uwagę, iż nie jest jasne, czy do limitu mają być wliczane np. koszty spotkań kandydatów z wyborcami, festynów, plakatów, wydawnictw programowych, podróży i noclegów, korzystania z Internetu, a także koszty pośrednie związane z działaniami reklamowymi, np. z transportem i magazynowaniem materiałów. „Ponadto objęcie limitem tylko części wydatków komitetu pozwalałoby komitetom bogatszym uzyskać przewagę nad mniej zasobnymi, co pozbawiłoby limity funkcji wyrównywania szans” ostrzegła.
Państwowa Komisja Wyborcza z zadowoleniem przyjęła jedynie część zaproponowanych w projekcie rozwiązań, uznając je za pozytywne. Są to kwestie dotyczące: pozostawienia rozwiązania umożliwiającego stosowania w wyborach kart zbroszurowanych (art. 4 pkt 17 projektu); rozszerzenie uprawnień mężów zaufania (art. 4 pkt 37 projektu); transmisja lub rejestracja z lokalu wyborczego w dniu głosowania (art. 4 pkt 22 lit. f i g projektu); zmiana obecnie obowiązującego art. 371 Kodeksu wyborczego, który reguluje wyznaczanie terminu wyborów samorządowych (art. 4 pkt 82 projektu).
Źródło: prawy.pl