Dr hab. Zbigniew Krysiak: UE to jest federalizm, to jest superpaństwo, to jest Komitet Centralny ZPR w Brukseli

0
0
0
/

W obliczu trwającego dziś kryzysu tożsamościowego oraz postępującej sekularyzacji, odwrócenia się od chrześcijańskich źródeł kultury i zbliżającego się starcia cywilizacji na pytania o przyszłość Europy a także przyszłość Polski w Europie starali się odpowiedzieć uczestnicy II Kongresu Społecznego, który w dniach 1-3 grudnia odbył się we Wrocławiu. - Już starożytni wiedzieli, że uwolnienie człowieka od kultury to uwolnienie jego popędów i uzależnienie go od zwierzęcych odruchów. Ideologia emancypacji odziera człowieka z jego tożsamości – mówił w ostatnim dniu Kongresu publicysta Bronisław Wildstein. - Pod hasłem neutralności walczy się z religią w życiu publicznym. UE stała się wehikułem tej ideologii – dodał. Przypomniał, że w preambule konstytucji Europy było odniesienie do starożytności i oświecenia, a wycięto z niej chrześcijaństwo. - To pokazywało, że chodzi o stworzenie innej tożsamości Europy - stwierdził. - Widzimy odejście od korzeni, fundamentów Europy. Europa geograficznie nie ma sensu, ponieważ jest takim kadłubkiem Eurazji, ona wyłoniła się z mroku dziejów jako byt cywilizacyjny – zwrócił uwagę inny z prelegentów, publicysta i autor licznych książek Grzegorz Górny. - Mamy do czynienia z drugim porwaniem Europy, i znów dokonuje tego bóstwo pogańskie – diagnozował obecną sytuację, nawiązując do mitu o porwaniu Europy. Eurokołchozowe eksperymenty nieodpowiedzialnych elit - To jest federalizm, to jest superpaństwo, to jest Komitet Centralny PZPR w Brukseli – nie krył dr hab. Zbigniew Krysiak, wykładowca w Szkole Głównej Handlowej. Z tezą tą polemizował Bronisław Wildstein, twierdząc, iż aby można było mówić o federacji musi być wspólny europejski demos, chociaż przyznał, że narody Europy Zachodniej są bardziej frywolne w pozwalaniu na nieodpowiedzialne eksperymenty społeczne nieodpowiedzialnych elit niż narody Europy Środkowo-Wschodniej. Przyznał też, że przyświecającym elitom Zachodu celem było zniszczenie chrześcijaństwa z użyciem islamu. Zwrócił jednocześnie uwagę, że obecnie różnice między prawicą a lewicą są prawie żadne, natomiast na Zachodzie chrześcijańska demokracja jest chrześcijańska jedynie z nazwy i to też przez przeoczenie. Demokracja liberalna jest jego zdaniem oligarchią i to oligarchią, która się chwieje. Optymistyczny akcent padł z ust dr. hab. Krysiaka, który wskazywał, że „zaczyna się rodzić cichy, nieujawniony opór wobec nurtu liberalnego”. Ekonomista wykluczył jednak Polexit jako remedium na istniejące problemy, wskazując na ich głębszy charakter oraz poczucie odpowiedzialności za wspólne europejskie dziedzictwo. - Polska jest potrzebna Europie – podkreślał. - Kiedyś Polska otrzymała chrzest „z tamtej strony” i teraz powinniśmy pamiętać, że chrześcijańska Europa to wspólne dziedzictwo – przekonywał. W jego ocenie należałoby zrewidować rolę polskich przedstawicieli w UE, w tym również eurodeputowanych, którzy powinni niejako pełnić rolę misjonarzy wyposażonych w zaplecze strategiczne i zdolnych do wpływania na rzeczywistość, nie tylko polityczną. Prelegenci zwrócili uwagę, że Brexit nie rozwiązał kluczowych problemów Wielkiej Brytanii i mimo decyzji o opuszczeniu UE nadal prowadzi się tam nauczanie dzieci w duchu gender, co skutkuje zaburzoną tożsamością płciową ok. 40 proc. młodych ludzi. To, czego zatem potrzeba Europie to formacja duchowa i to dotyczy również Polski, która – co do tego paneliści byli zgodni - i tak jest w najlepszej sytuacji w całej unii. - Frekwencja w kościołach nie wystarczy, potrzeba jeszcze żywej wiary, a za żywą wiarą musi iść aktywność społeczna – tłumaczył Grzegorz Górny, zdaniem którego nacisk powinno się położyć również na kształcenie. Alarmował, że nie rozumiemy podstawowego kodu kulturowego. O wierze i miłości jako fundamentach budowania cywilizacji mówiła również Marguerite A. Peeters, analityk globalizacji rewolucji kulturowej Zachodu w czasach po Zimnej Wojnie. Sytuacja Polski jest dużo lepsza niż krajów zachodnich z jeszcze jednego względu – nacisk na to kładła Marguerite A. Peeters – a mianowicie, że doświadczona komunizmem ma za sobą całe dziesięciolecia opierania się zbrodniczej ideologii, tym bardziej, że jak zwrócił uwagę Bronisław Wildstein, postawa Niemiec i Francji wobec Polski jest neokolonialna. Tekst i fot. Anna Wiejak

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną