Sztuka naśladuje naturę

0
0
0
/

Podstawowa zasada, jaką Arystoteles sformułował w stosunku do sztuki, zakłada, że sztuka naśladuje naturę (łac. ars imitatur naturam). Grecki filozof wymienił ją w swoim wczesnym dziele, jakim była „Zachęta do filozofii”. Obecnie często sprowadza się rozumienie naśladownictwa w sztuce do kopiowania, a natury do świata fizycznego, materialnego, a więc do przyrody. Jest to błąd, który utrwalił się w XIX w. Takie rozumienie jest obce tradycji realistycznej filozofii sztuki, starożytnej jak i średniowiecznej, zwłaszcza myśli Arystotelesa. Można by bowiem dowodzić, że jest to podobne ujęcie do ujęcia Platona, który uważał, że μίμησις (naśladowanie) jest to „udawanie, kopiowanie, tworzenie lustrzanego odbicia rzeczywistości”. Wytwory sztuk mimetycznych były dla Twórcy Akademii jedynie cieniem cienia, bo stanowiły odbicie odbitek idei. W ten sposób były pozbawione realności i znaczenia. To było też powodem, dla którego Platon krytykował artystów, przede wszystkim poetów i malarzy, uznając naśladownictwo za niepoważne i niebezpieczne w skutkach. Krzysztof Narecki, autor „Słownika terminów arystotelesowych”, zauważył, że dla Arystotelesa μίμησις jest kluczowym pojęciem, ale jednocześnie niezdefiniowanym w żadnym z jego pism. W odróżnieniu od Platona Stagiryta nie pojmował naśladowania jako czegoś negatywnego. Nie było ono dla tego autora też kopiowaniem rzeczywistości. Pojęcie μίμησις było czymś ściśle związanym z metafizyką Stagiryty i jego pojmowaniem natury. Φύσις, jako natura, „jest nie tylko zbiorem wszystkich rzeczy materialnych. Jest to przede wszystkim wewnętrzna istota, wewnętrzna substancjalna zasada ruchu i spoczynku każdej rzeczy naturalnej. Wskazuje na formę i materię, choć bardziej dotyczy formy” (Słownik, Warszawa 2003, 577-588). Natura jest jedną z przyczyn powstawania rzeczy, obok przypadku i sztuki. Jest przyczyną zwierząt i roślin. Działa w sposób celowy. Naśladowanie natury przez sztukę polega więc przede wszystkim na tym, że i wytwory sztuki powinny powstawać w jakimś celu. Wszystko, co powstaje w sposób naturalny, powstaje właściwie i staje się piękne. Wszystko natomiast, co jest niezgodne z naturą, jest złe i pozbawione piękna. Sztuka, dążąc do wytworzenia dzieła pięknego, musi więc naśladować naturę. Święty Tomasz pogłębił rozumienie natury, uznając, że jest to „istota rzeczy przyporządkowana do właściwych sobie operacji”. Istota jest czymś trwałym i wskazuje na pewien porządek bytu. Także wskazuje na to termin „przyporządkowanie” (ordinem). M. Gogacz precyzując jeszcze definicję natury, napisał, że jest to „istota wzbogacona o skutki oddziałujących na nią bytów”. Dowodzi ona, że wszystkie byty są ze sobą ściśle powiązane, co sprawia ich wzajemne oddziaływanie na siebie. „Przyporządkowanie” nie przebiega więc tylko między bytem i jego działaniem, lecz także między bytami. Powyższe rozstrzygnięcia metafizyczne mogą służyć jeszcze głębszemu zrozumieniu, na czym naprawdę polega naśladowanie natury przez sztukę. Święty Tomasz wyraził to w słowach: „sztuka naśladuje naturę w swoich operacjach” (ars imitatur naturam in sua operatione). Chodzi tu więc przede wszystkim o sposób działania. Nie chodzi więc o kopiowanie. J. Maritain, francuski filozof tomistyczny, kierując się klasycznym myśleniem, wyraził pogląd, że malarstwo XVI w. zawierało w sobie kłamstwo, bo starało się dać iluzję natury. Celem sztuki natomiast nie jest zastępowanie natury ani rywalizowanie z nią. Stąd nic nie stoi na przeszkodzie, aby uznać, że natura jako taka jest doskonalsza od sztuki. Roman Ingarden przeciwstawiał się rozumieniu naśladowania w sztuce jako kopiowania. Uważał, że jest to błędna interpretacja „Poetyki” Arystotelesa i używanego przez niego pojęcia μίμησις. Sądził, że interpretacja ta pochodzi z epoki neoklasycyzmu francuskiego. Wraz z rozwojem chrześcijaństwa μίμησις nabrało nowego znaczenia. Powoływanie się na naturę przez sztukę było już nie tylko odwoływaniem się do niej z powodu jej racjonalności. Było także aktem podporządkowania się Stwórcy. Jeśli bowiem ludzie są stworzeniami, to są na różne sposoby zależni od Boga, także w swoim działaniu. Uznając naturę za dzieło Boże, tym samym należało ją uszanować i trzeba się było także na niej wzorować. Samo odrzucenie μίμησις mogło być więc efektem przyjęcia zupełnie nowej koncepcji sztuki, już niezależnej od nikogo i niczego. Dr Michał Krajski

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną